To był thriller! „Pasy” wyszarpały zwycięstwo (WIDEO)
W rywalizacji Comarch Cracovii z JKH GKS-em Jastrzębie wszystko zaczyna się od nowa. Dziś wicemistrzowie Polski pokonali jastrzębian 3:2 po dogrywce. Złotego gola na wagę drugiego zwycięstwa w serii zdobył Marek Tvrdoň.
Trener Robert Kalaber przed spotkaniem musiał przemeblować skład. Związane było to z urazem czołowego snajpera Martina Kasperlíka. Na drobną korektę zdecydował się trener Rudolf Rohaček, który dał szansę Filipowi Drzewieckiemu kosztem Norberta Abramova.
„Pasy” rewelacyjnie rozpoczęły spotkanie i już po 45. sekundach gry objęły prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Tomi Leivo. Fiński napastnik pokazał, że potrafi popracować na bramkarzu rywali i strącić krążek do bramki. Ondřej Raszka nie miał więc żadnych szans na skuteczną interwencję.
– Zagraliśmy bez Kasperlíka, co było znaczącym osłabieniem. Początek meczu był w naszym wykonaniu fatalny, bo już w pierwszej minucie straciliśmy bramkę – zaznaczył Robert Kalaber, trener gości.
Jego podopieczni zaatakowali odważniej i w 7. minucie zdobyli wyrównującego gola. Sposób na Miroslava Kopřivę znalazł Henrich Jabornik. Ale krakowianie błyskawicznie odpowiedzieli, wykorzystując przy tym okres gry w przewadze. Potężnym uderzeniem spod linii niebieskiej popisał się Jiří Gula, a guma zanim wpadła do bramki, odbiła się jeszcze od słupka.
Wynik 2:1 dla Cracovii utrzymał się przez ponad 40 minut, choć dobrych okazji nie brakowało. O sporym pechu mógł mówić Damian Kapica, który podczas gry swojego zespołu w osłabieniu, trafił w słupek. Świetną okazję w 45. minucie miał też Filip Drzewiecki, który po podaniu Tomáša Urbana znalazł się przed golkiperem gości. Oddał strzał, ale Ondřej Raszka popisał się fantastyczną interwencją.
Te dwie niewykorzystane sytuacje zemściły się na krakowianach. W 50. minucie jastrzębianie wyrównali. Za bramką ładnie popracował Jesse Rohtla, który chytrym strzałem chciał zaskoczyć Miroslava Kopřivę, ale ten przewidział jego zamiary. Wobec dobitki Artema Iossafova był już bezradny.
Do końca regulaminowego czasu gry nie padły już żadne gole, więc sędziowie zarządzili dogrywkę. Ta w ćwierćfinale play-off trwa 20 minut, a trenerzy mogą ustawić po czterech zawodników w polu. W dodatkowym czasie gry więcej dogodnych szans wykreowali sobie wicemistrzowie Polski i to oni zadali decydujący cios, podczas gry w przewadze. Do siatki na 16 sekund przed zakończeniem dogrywki trafił Marek Tvrdoň, popisując się ładnym rajdem i uderzeniem z bekhendu.
– Cracovia była w dogrywce lepsza. My też mieliśmy swój okres gry w przewadze, ale niestety nie zdobyliśmy bramki. Martwi mnie to, że sędziowie niesłusznie odesłali na ławkę kar Auvinena. Tymczasem Aleš Ježek symulował faul – zakończył Kalaber.
Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 3:2 d. (2:1, 0:0, 0:1, d. 1:0)
1:0 - Tomi Leivo - Zdeněk Bahenský (00:45),
1:1 - Henrich Jabornik - Radosław Sawicki (06:24),
2:1 - Jiří Gula - Damian Kapica (07:35, 5/4),
2:2 - Artem Iossafov - Jesse Rohtla, Maciej Urbanowicz (49:04),
3:2 - Marek Tvrdoň - Jiří Gula (79:44, 4/3).
Sędziowali: Bartosz Kaczmarek, Krzysztof Kozłowski (główni) - Maciej Byczkowski, Grzegorz Cytawa (liniowi)
Strzały: 45-41.
Minuty karne: 10-10
Stan rywalizacji: 2:2.
Kolejne spotkanie: w niedzielę o 17:00 w Jastrzębiu
Widzów: 1100.
Comarch Cracovia: Kopřiva – Rompkowski, Gula; Leivo, Bahenský (2), Kapica – Štebih, Ježek; Bepierszcz (2), Vachovec, Tvrdoň – Bychawski (2), Kruczek; Mikula, Kalinowski (2), Domogała - Musioł; Drzewiecki, Bryniczka, Urban (2) i Brynkus.
Trener: Rudolf Rohaček
JKH GKS Jastrzębie: Raszka – Jass, Auvinen (2); Wałęga, Paś, Urbanowicz – Jabornik, Kostek; Sawicki, Rohtla, Iossafov – Górny (2), Matusik; Wróbel, Jarosz, R. Nalewajka (2) – Gimiński, Michałowski (2); Ł. Nalewaja (2), Kulas, Virtanen.
Trener: Robert Kaláber
Komentarze