Sparingowa wygrana Podhala. Awantura w boksie, kary meczu, bójka (WIDEO)
Nie zabrakło pozasportowych emocji podczas sparingowego spotkania pomiędzy Tauronem Podhalem Nowy Targ a Ciarko STS-em Sanok. Gospodarze wygrali pewnie 7:1, ale w meczu pełno było kontrowersji, gdyż nad widowiskiem nie zapanowali sędziowie. Pod koniec meczu pomiędzy boksami epitety wymienili trenerzy obu zespołów.
Trener Andriej Gusow nie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Damiana Tomasika i Mateusza Bepierszcza. Do dyspozycji szkoleniowca byli już za to m.in. Oskar Jaśkiewicz i Kacper Guzik, dla których było to pierwsze spotkanie po dłuższej przerwie spowodowanej urazami.
Pierwsza tercja zdecydowanie dla Podhala, którego gra w tej odsłonie mogła się podobać. Swoją dobrą grę i przewagę nowotarżanie udokumentowali trzema bramkami. Już w 22 sekundzie wynik meczu otworzył Emil Švec, po ładnej, składnej akcji z Michalem Vachovcem i Alanem Łyszczarczykiem. Minęło kilkanaście sekund i na 2:0 podwyższył po indywidualnej akcji Fabian Kapica. W 17. minucie na 3:0 trafił – po wymianie podań z Alexandrem Petterssonem – Timo Hiltunen.
Druga tercja już zdecydowanie bardziej wyrównana. Były momenty, że to do sanoczan należała inicjatywa. Podopieczni Marka Ziętary byli jednak nieskuteczni. Najbliżej szczęścia był Riku Shivonen, po którego strzale krążek odbił się od poprzeczki bramki Podhala. W odpowiedzi – po drugiej stronie lodowiska– w słupek trafił Alan Łyszczarczyk. Parę chwil potem padł jedyny w tej części gry gol. Na listę strzelców wpisał się efektownym uderzeniem tuż pod poprzeczkę Pettersson.
Trzecia tercja miała bardzo podobny przebieg do drugiej. Sytuacje były z obu stron, ale skuteczniejsi byli nowotarżanie. W 47. min akcję rozpoczął i sfinalizował Bartłomiej Neupauer. W 52. min swoje drugie trafienie w mecz zaliczył Hiltunen, po ładnym nagraniu od Petterssona. W 54. min z kolei Adrian Gajor sam wypracował sobie bramkę. W 55. min honorowego gola zdobyli sanoczanie, konkretnie Etu Elo który podłączył się pod ofensywną akcję swojego zespołu i mocnym strzałem pokonał Przemysława Odrobnego.
Im bliżej było końca meczu tym atmosfera robiła się gorąca. W 49. minucie starli się Guzik z Jasperim Viikilą. Obu arbiter odesłał do szatni, podobnie jak protestującego Marka Strzyżowskiego. Kilka kolejnych decyzji sędziowskich nie spodobało się obu szkoleniowcom. Zaczęły puszczać nerwy. Sanoczanie mieli olbrzymie pretensje o atak Michala Vachovca ma Eemelim Piippo, po którym fiński napastnik doznał wstrząsu mózgu. W pewnym momencie doszło do ostrej wymiany zdań między trenerami. Dopiero syrena końcowa ostudziła emocje.
Powiedzieli po meczu:
Andriej Gusow, trener Tauronu Podhala:- Na pewno jestem zadowolony i z wyniku, i z gry. Przeważaliśmy przez całe spotkanie. Graliśmy dobrze taktycznie, fizycznie też dobrze wyglądaliśmy. Oczywiście nie da się ukryć, że mieliśmy kilka momentów, gdzie ta koncentracja nam uciekła. Kolejny raz dużym problemem były kary, jakie łapaliśmy. Nie zagraliśmy żadnej przewagi. I na to zwróciłem uwagę chłopakom. Na pewno cieszy postawa Hiltunena, który coraz lepiej czuje się w drużynie. Potrzebował trochę czasu na aklimatyzacje. Co tyczy się tych wydarzeń z końcówki, to trener Ziętara dał się ponieść emocjom. Krzyczał coś w naszą stronę. Starałem się go uspokoić. Zgodzę się, że momentami – jak na mecz sparingowym–gra była za ostra, ale to jest hokej i pewne zachowania, trudno jest wyeliminować.
Marek Ziętara, trener Ciarko STS-u:–Jeżeli chodzi o przebieg tego spotkania to wydaje mi się, że wynik nie do końca oddaje jak ten mecz wyglądał. Zaczęliśmy źle. Byliśmy myślami chyba jeszcze w autobusie. Dostaliśmy dwie szybkie bramki i to mocno zaburzyło nasz plan na ten mecz. Dużo lepiej wyglądaliśmy w kolejnych dwóch tercjach. Mieliśmy sporo szans, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać, w przeciwieństwie do Podhala. Stąd wynik końcowy jest, jaki jest. Myślę, że dla obu drużyn był to potrzebny sparing. Dobre przetarcie przed wznowieniem ligi. Szkoda tylko, że doszło do kilku sytuacji, do których w meczach sparingowych nie powinno dojść. Mam tutaj na myśli m.in. atak Vachovca na głowę Piippo. Zresztą w kilku innych sytuacjach, zachowanie zawodników Podhala było dalekie od sportowego. I o to miałem pretensje do trenera, że na to pozwalał.
Tauron KH Podhale Nowy Targ – Ciarko STS Sanok 7:1
Komentarze