Gusow: Kara w dogrywce? Nie zgadzam się z tą decyzją (WIDEO)
Hokeiści Tauronu Podhala Nowy Targ przegrali na własnym lodzie z JKH GKS-em Jastrzębie 3:4 po dogrywce. W ćwierćfinałowej rywalizacji jest już 3:0 dla hokeistów znad czeskiej granicy. – Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, jednak nie składamy broni – przyznał Andriej Gusow, trener „Szarotek”.
Nowotarżanie wyszli na prowadzenie w 16. minucie, a na listę strzelców wpisał się Siemion Babincew. Jastrzębianie odpowiedzieli jednak z nawiązką, bo sposób na Igora Brikuna znaleźli najpierw Maciej Urbanowicz, a później Zackary Phillips. Gdy na 3:1 podwyższył Ēriks Ševčenko, mogło się wydawać, że będzie to kluczowe trafienie w tym spotkaniu.
– Spotkanie bardzo podobne do tych wcześniejszych. Dobrze graliśmy, walczyliśmy, ale też nie ustrzegliśmy się błędów, które tak klasowy przeciwnik potrafił wykorzystać. Dwa razy daliśmy się za łatwo skontrować. Mieliśmy sporo swoich okazji. Dużo niewykorzystanych. Potrafiliśmy jednak dogonić przeciwnika – analizował Andriej Gusow.
Białoruski szkoleniowiec nie zgodził się jednak z decyzją sędziego, który w dogrywce nałożył karę na Karela Kubáta. To zdarzenie prezentujemy poniżej.
– Pretensji do sędziego nie mam, ale z decyzją się nie zgadzam. Mogę pokazać na wideo 50 takich sytuacji, w których nie było reakcji sędziego. Tym bardziej w dogrywce, a w dodatku w meczu o taką stawkę nie powinno się takich kar gwizdać. Trudno. Stało się – powiedział opiekun Podhala.
„Szarotki” już dziś mogą pożegnać się z fazą play-off i zakończyć sezon. O godzinie 18:00 rozpocznie się czwarte spotkanie ćwierćfinałowej serii.
– Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji, jednak na pewno nie składamy broni. Będziemy walczyć z cały sił – zakończył trener Tauronu Podhala Nowy Targ.
Komentarze