2. mecze półfinału play-off – Szóstka Hokej.Netu
Ondřej Raszka (GKS Tychy), Jiří Klimíček (JKH GKS Jastrzębie), Jakub Gimiński (JKH GKS Jastrzębie), Filip Komorski (GKS Tychy), Kamil Wróbel (JKH GKS Jastrzębie), Alexander Szczechura (GKS Tychy) – to szóstka najlepszych graczy 2. meczu półfinału play-off wybrana przez dziennikarzy portalu HOKEJ.NET.
Bramkarz:
Ondřej Raszka (GKS Tychy)
– 30-letni golkiper stanął na wysokości zadania i poprowadził swój zespół do zwycięstwa nad Comarch Cracovią 4:2. Bronił pewnie, z wyczuciem i nie unikał niepotrzebnego ryzyka. Reprezentant Polski skutecznie interweniował przy 44 z 46 uderzeń rywali, co przełożyło się na imponującą 96-procentową skuteczność. Przy straconych bramkach nie miał większych szans.
Obrońcy:
Jiří Klimíček (JKH GKS Jastrzębie)
– Czeski defensor słynący ze sporego zaangażowania po obydwu stronach tafli rozegrał bardzo dobre zawody w drugim spotkaniu z katowicką GieKSą. Był on obecny przy dwóch trafieniach swojego zespołu, stanowiąc przy tym sporą wartość dodaną w grze obronnej podopiecznych Róberta Kalábera.
Jakub Gimiński (JKH GKS Jastrzębie)
– 27-letni defensor rozegrał w piątek dopiero swój pierwszy mecz w tegorocznej fazie play-off, udowodnił jednak, że nie zatracił odpowiedniego rytmu. To po jego uderzeniu Radosław Nalewajka mądrze strącił krążek, podwyższając prowadzenie na 2:0. „Guma” pokazał także kawał dobrego hokeja w defensywie.
Napastnicy:
Kamil Wróbel (JKH GKS Jastrzębie)
– Wychowanek ekipy znad czeskiej granicy stał się bohaterem być może najlepszego „penalty kill” w tym sezonie. Jastrzębianie grali akurat w osłabieniu, kiedy sędziowie sygnalizowali karę nałożoną na jednego z ich rywali. Gospodarze mądrze kradli upływające sekundy, wtem na śmiały atak zdecydował się Kamil Wróbel. 24-letni napastnik przebojowo wdarł się w tercję GieKSy i z chirurgiczną precyzją umieścił krążek tuż pod poprzeczką.
Filip Komorski (GKS Tychy)
– Dwa gole zdobyte w meczu z Comarch Cracovią (4:2) pomogły ekipie trójkolorowych sięgnąć po pierwsze zwycięstwo w półfinałowej serii. 29-letni środkowy oprócz zmysłu strzeleckiego i faktu, że dobił do granicy 150 goli zdobytych w polskiej ekstralidze, zaimponował nam poświęceniem, ofiarną oraz niezwykle inteligentną grą.
Alexander Szczechura (GKS Tychy)
– Młodszy z braci Szczechurów dołożył swoją cegiełkę do zwycięstwa nad Comarch Cracovią. To on w 4. minucie wykorzystał dobre podanie Christiana Mroczkowskiego i chytrym uderzeniem ze slotu pokonał Dienisa Pieriewozczikowa. Później zaliczył też asystę przy trafieniu Mroczkowskiego na 3:0. Jego gra mogła podobać się nawet najbardziej wybrednym kibicom.
Komentarze