Podhale na łopatkach
Hokeiści JKH Jastrzębie nie pozostawili żadnych złudzeń Podhalu Nowy Targ pokonując ich aż 8:1. Nowotarżanie zagrali bez woli walki, do tego nie zrozumiałe decyzję szkoleniowca Jacka Szopińskiego doprowadziły to tej kompromitującej porażki.
Już początek spotkania pokazał, że będzie to mecz jednego aktora, którym była drużyna JKH Jastrzębie. Od samego początku prym na lodzie wiedli goście, już pierwsza akcją powinna zakończyć się bramką, lecz Mateusz Danieluk minimalnie chybił z najbliższej odległości, a po chwili Kral po indywidualnej akcji posłał krążek tuż obok słupka bramki strzeżonej w pierwszych minutach meczu przez Jarosława Furcę. Pierwsza bramka, która wisiała w powietrzu od pierwszych minut stała się faktem w szóstej minucie, kiedy to po raz kolejny Danieluk zostawiony bez krycia nie dał żadnych szans nowotarskiemu bramkarzowi, posyłając ”gumę” tuż przy długim słupku. Nieco ponad dwie minuty później było już 2:0 dla przyjezdnych, tym razem Kamil Górny, po katastrofalnym błędzie obrony gospodarzy znalazł się sam przez Furcą, a ten przy strzale tego pierwszego nie miał nic do powiedzenia. Wynik na nieco ponad dwie minuty przed końcem pierwszej tercji podwyższył jeszcze Tomasz Pastryk, który to wykorzystał bierną postawę golkipera ”Szarotek” i ulokował krążek tuż pod poprzeczką.
Druga tercją to w dalszym ciągu widoczna przewaga gości, którzy to umiejętnie punktowali nowotarżan. I już ich pierwszy atak w tej tercji przyniósł czwartą bramkę tym razem Kral, grający w tym spotkaniu jak profesor, popisał się kapitalnym uderzeniem z ostrego konta w samo okienku bramki strzeżonej od osiemnastej minuty przez Tomasz Rajskiego. Już cztery minuty później strzelec wcześniejszej bramki, Richard Kral popisał się kapitalnym podaniem przez całe lodowisko do Bordowskiego, po czym ten wyszedł sam na sam i nie dał żadnych szans bramkarzowi Podhala. Honorową bramkę dla ”Szarotek” w dwudziestej szóstej minucie uzyskał Jarosław Różański, który to wykończył koronkową akcję swojej formacji umieszczając ”gumę” tuż przy długim słupku bramki Kosowskiego. Gospodarze nie długo cieszyli się ze zdobytej bramki, bowiem już dwie minuty później najlepszy zawodnik dzisiejszego spotkania Richard Kral, kiedy to jastrzębianie grali w liczebnej przewadze uzyskał szóstą bramkę dla swojego zespołu.
Ostatnie dwadzieścia minut gry to w pełni kontrolowany okres gry przez przyjezdnych, którzy to nie pozwalali nowotarżan na przejęcie inicjatywy. Gospodarze ograniczali się zaledwie do groźnych kontr, po jednej z nich Bartłomiej Neupauer nie zdołał ulokować krążka w pustej już jastrzębskiej bramce, a Sebastian Łabuz mocnym strzałem z niebieskiej ostemplował słupek bramki gości. Co nie udało się gospodarzom, udało się gościom, którzy to w odstępie zaledwie dwóch minut dwukrotnie, umieścili ”gumę” w bramce Tomasza Rajskiego. Jako pierwszy uczynił to Patrik Rimmel, a po chwili wynik spotkania na 8:1 ustalił Petr Lipina. Mimo, iż nowotarżanie starali się jeszcze zmienić bardzo nie korzystny dla siebie wynik to nie mogli znaleźć sposobu na dobrze dysponowanego dzisiaj Kamila Kosowskiego.
Komentarze