Nie było rewanżu za Puchar Polski (VIDEO)
Hokeiści Ciarko PBS Bank KH Sanok pokonali po wyrównanym spotkaniu Aksam Unię Oświęcim 5-3. Nie udał się zatem rewanż oświęcimian za grudniową porażkę w finale Pucharu Polski. Sanoczanie utrzymali 7 punktową przewagę nad drużyną z Krakowa.
Mecz rozpoczął się od groźnych ataków sanoczan. Już w 3. minucie Michał Radwański sprytnie wyjechał zza bramki, położył bramkarza i strzelił nad leżącym Zborowskim, otwierając wynik spotkania. Sanoczanie nie zwalniali tempa i chwilę później mogło już być 2-0, jednak Wojciech Milan w sytuacji sam na sam strzelił nad poprzeczką bramki. W 16. minucie meczu ładną dwójkową akcję przeprowadzili sanoccy hokeiści. Martin Vozdecky idealnie zagrał do Zapały, który podwyższył wynik na 2-0. Tuż przed końcową syreną oświęcimianie stracili bramkę „do szatni”, bo podanie wzdłuż bramki od Zapały na gola zamienił Kolusz.
Już na początku drugiej tercji hokeiści z Oświęcimia mogli zdobyć pierwszą bramkę, jednak Łopuski nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Odrobnym. Coraz częściej na sanocką bramkę strzelali zwodnicy gości, ale to sanoczanie cieszyli się z czwartego gola, Ivo Kotaszka strzałem w samo okienko bramki podwyższył wynik na 4-0. Po tym golu nastąpiła zmiana bramkarzy, za Zborowskiego wszedł Witek. W 27. minucie błąd Romana Guriczana na bramkę zamienił Robert Krajczi, wrzucony pod bramkę krążek odbił się od kija Guriczana, a słowacki napastnik strzelił nad Odrobnym. Goście poszli za ciosem i po chwili było już 4-2. Tabaczek oddał niesygnalizowany strzał, który przeleciał nad łapaczką bramkarza gospodarzy.
Trzecią tercję goście rozpoczęli od kontaktowego gola, Tabaczek uderzeniem pod parkami bramkarza, zdobył swojego drugiego gola w tym meczu. 10 minut później mógł być już remis, jednak na linii bramkowej krążek zamroził Odrobny. W 54. minucie wynik meczu ustalił Dariusz Gruszka, który w sytuacji sam na sam wymanewrował bramkarza i podwyższył rezultat na 5-3. Trener oświęcimskiej drużyny na ponad trzy minuty przed końcem meczu postanowił zdjąć bramkarza i wprowadzić do gry kolejnego napastnika, jednak wynik meczu nie uległ już zmianie.
Powiedzieli po meczu:
Marek Ziętara (trener Ciarko PBS Bank): - Zaczęliśmy w stylu, który znany jest już z poprzednich spotkań, zagraliśmy dobrze w defensywie i skutecznie w ataku. W drugiej tercji Unia zagrała z nami inaczej, zagrała pressingiem, agresywnie w naszej tercji i w do naszej gry wkradł się chaos. W trzeciej tercji zagraliśmy na trzy formacje, gra się wtedy bardziej wyrównała, nie była to taka przewaga Unii, jak w drugiej odsłonie. W końcówce słuszne posunięcie trenera Unii, zdjął bramkarza, ale nam udało się to wybronić dowożąc zwycięstwo do końca. Są to dla nas bardzo cenne punkty, właściwie mecz był o tzw. sześć punktów.
Tomasz Piątek (II trener Aksam Unii): - W pierwszej tercji graliśmy tragicznie. Mówiliśmy o tym dwa tygodnie temu, że nie wolno odpuszczać i trzeba grać swoje. Może zawodnicy pomyśleli sobie, że zagraliśmy w Pucharze dobry mecz z Sanokiem, to teraz odpuści? Nie, każdy walczy o punkty, pieniądze i honor. Później wzięliśmy się do gry, ale było już za późno.
Coś się stało? Nie wiem, wyszliśmy na lód sparaliżowani, a przecież trzeba grać. Przy wyniku 4-3 była szansa wyrównać, mieliśmy kilka okazji, ale nam potrzeba zawodnika, który stoi przed bramką i dobije ten krążek, takiego chłopa z jajami. Sanok w ostatnich minutach wysoko postawił poprzeczkę, nawet w liczebnej przewadze nie oddaliśmy tyle strzałów, ile powinniśmy. Żałuję szczególnie pierwszej tercji, w drugiej i trzeciej graliśmy jak równy z równym, gdyby nie te bramki, to wyjechalibyśmy z trzema punktami. W tabeli zaczyna się nerwówka, musimy wygrać każdy mecz i grać na procent.
CIARKO PBS BANK KH SANOK – AKSAM UNIA OŚWIĘCIM 5-3 (3-0, 1-2, 1-1)
1-0 Radwański – Vitek (2:12), 2-0 Zapała – Vozdecky – Odrobny (16:22), 3-0 Kolusz – Zapała – Vozdecky (19:23, w przewadze), 4-0 Kotaska – Mermer – Radwański (26:04), 4-1 Krajci – Zatko – Łopuski (26:48), 4-2 Tabacek – Gabryś – Witek (31:50), 4-3 Tabacek – Zatko - Riha (40:25), 5-3 Gruszka – Malasiński – Dziubiński (53:45).
CIARKO PBS: Odrobny – Mojzis (2), Skrzypkowski; Rąpała, Kotaska (2); Gurican, Kubat - Vozdecky, Zapała, Kolusz; Gruszka, Dziubiński, Malasiński; Vitek (2), Krzak (2), Strzyżowski; Radwański, Milan, Mermer. Trener Marek ZIĘTARA.
UNIA: Zborowski (26:05 Witek) – Urbańczyk, Zatko; Gabryś, Połącarz; Noworyta, Piekarski; Cinalski, Kasperczyk – Riha, Tabacek (4), Krajci; Wojtarowicz, Jakubik (2+10), Valusiak; Jaros, Prochazka, Łopuski; Stachura, S. Kowalówka, Radwan. Trener Charles FRANZEN.
SĘDZIOWALI: Tomasz Radzik oraz Tomasz Przyborowski (obaj Krynica) i Marcin Młynarski (Sosnowiec).
KARY: 8 - 18 (2 techniczne) minut.
Strzały: 26 - 29
WIDZÓW 2800.
Komentarze