Zapowiedź 8. kolejki PLH
Już za kilka godzin hokeiści rozpoczną drugą rundę zmagań. Spośród pierwszych meczów rewanżowych zdecydowanie najciekawiej zapowiada się konfrontacja tyszan i jastrzębian. Zadziorności i walki o każdy centymetr lodu nie zabraknie także w Sanoku, gdzie mistrz Polski podejmie rewelacyjnego beniaminka.
Ciarko PBS Bank Sanok - HC GKS Katowice godz. 18.00.
Poprzedni mecz: w Katowicach - 5:4 k. dla HC GKS.
– To na pewno będzie zacięte spotkanie. Zobaczymy, czy sędzia sobie poradzi i nie zepsuje widowiska – mówi przed meczem z beniaminkiem PLH, Krystian Dziubiński, środkowy mistrzów Polski.
Podopieczni Milana Stasza będą chcieli podtrzymać zwycięską serię, ale zdają sobie sprawę z tego, że katowiczanie swoją twardą i ambitną grą potrafią solidnie napsuć krwi.
– Myślę, że podobnie jak w pierwszym meczu o końcowym wyniku zdecydują gry w przewadze, które wtedy nie były naszą mocną stroną. Od tamtego czasu wiele się zmieniło i jestem przekonany, że trzy punkty zostaną w Sanoku - dodaje "Dziubek".
– Sanok jest bardzo silną drużyną, ale w pierwszym meczu pokazaliśmy im, że potrafimy wykorzystywać swoje szanse. Oczywiście, Sanok jest personalnie od nas silniejszy i jest faworytem tego meczu – nie ukrywa Jared Brown.
Jednak 26-letni amerykański skrzydłowy zaznacza, że jego zespół nie odda łatwo punktów: – Po pierwszej rundzie zaobserwowaliśmy, że z każdym zespołem możemy grać na wysokim poziomie. Dziś nie będzie inaczej.
[ SPRAWDŹ KURSY U BUKMACHERÓW ]
GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie godz. 18.00.
Poprzedni mecz: w Jastrzębiu, 5:1 dla tyszan.
Drugą rundę hokeiści z "piwnego miasta" rozpoczną od konfrontacji z JKH GKS Jastrzębie. – Hokeiści spod czeskiej granicy wygrali sześć spotkań z rzędu i udowodnili wszystkim, że są jednym z głównych faworytów do medalu. Wygraliśmy z nimi pierwszy mecz, ale w tej chwili nie ma to żadnego znaczenia. Na pewno czeka nas ciężka przeprawa– twierdzi Rafał Dutka, obrońca tyszan.
Warto także dodać, że podopieczni Jirziego Reżnara w tym sezonie jeszcze nie przegrali na wyjeździe i z dorobkiem 18 punktów zajmują drugą lokatę. Do prowadzącego Sanoka tracą cztery "oczka", ale trzeba od razu dodać, że rozegrali o dwa spotkania mniej.
– Jesteśmy zadowoleni z ilości punktów, które udało nam się zdobyć w pierwszej rundzie. Jeśli chodzi o styl, to myślę, że stać nas na znacznie lepszą grę – podkreśla kapitan JKH, Maciej Urbanowicz.
– GKS Tychy to dobry zespół, ale mam nadzieję, że tym razem to my wygramy – dodaje.
Kto z tej bitwy wyjdzie zwycięsko? Odpowiedź na to pytanie poznamy około godziny 20.00.
[ SPRAWDŹ KURSY U BUKMACHERÓW ]
Zagłębie Sosnowiec - Aksam Unia Oświęcim godz. 18.00.
Poprzedni mecz: w Oświęcimiu 4:1 dla Aksam Unii.
Ciekawie powinno być też w Sosnowcu, gdzie miejscowe Zagłębie podejmie Aksam Unię.– Mamy spore szanse na zwycięstwo, jednak musimy zagrać podobnie, jak w ostatnim meczu z Cracovią. Czujemy się znacznie pewniej niż na początku sezonu – podkreśla sosnowiecki defensor Rafał Cychowski.
Jednak podopieczni duetu Mariusz Kieca – Krzysztof Podsiadło zdają sobie sprawę, że biało-niebiescy powoli zaczynają wychodzić z dołka i to właśnie na Stadionie Zimowym będą chcieli zakończyć serię pięciu porażek z rzędu.
Pomóc ma im w tym czeski golkiper Michal Firkt, który wczoraj został zgłoszony do rozgrywek. – Recepta na zwycięstwo? Cierpliwość, konsekwencja i uważna gra w defensywie – zaznacza Tomasz Piątek. – Przygotowaliśmy dwa warianty gry. Którego z nich użyjemy? Będzie zależało od tego, jak potoczą się wydarzenia na lodzie.
Jeszcze w poniedziałek pozycja oświęcimskiego szkoleniowca nie była zbyt pewna. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że do siedziby klubu przyjechał Tadeusz Obłój, ale ostatecznie nie przejął drużyny z Chemików 4. Tego samego dnia wrócił do Niemiec, gdzie szkoli młodzież w drużynie Iserlohn Roosters.
Relację z tego spotkania przeprowadzi telewizja internetowa MałopolskaTV. Początek o godzinie 17.55.
[ SPRAWDŹ KURSY U BUKMACHERÓW ]
Nesta Karawela Toruń – Comarch Cracovia godz. 18.00
Poprzedni mecz: w Krakowie, 4:0 dla Cracovii
Czerwona latarnia Polskiej Ligi Hokejowej, Nesta Karawela Toruń zakończyła pierwszą rundę z zerowym dorobkiem. W ośmiu meczach strzeliła tylko 12 bramek, a straciła aż 42. W grodzie Kopernika coraz głośniej mówi się o tym, że w najbliższym czasie ma dojść do kilku korekt w składzie.
Prezes toruńskiego klubu nie jest zadowolony przede wszystkim z postawy obcokrajowców. – Jestem po rozmowie z trenerem Jaroslavem Lehockym i przedstawicielem jednego ze sponsorów. Doszliśmy do wniosku, że trzeba zacząć działać. Rozpocząłem już intensywne negocjacje z kilkoma zagranicznymi zawodnikami i wierzę, że po niedzieli część z nich pojawi się w Toruniu – powiedział na łamach „Przeglądu Sportowego” Bogdan Rozwadowski.
Na roszady nie zanosi się w Cracovii, która jedzie na spotkanie z Nestą Karawelą z prostym planem. – Na pewno nie zlekceważymy rywali, ale naszym celem są trzy punkty. Jesteśmy lepszą drużyną i to pod każdym względem – podkreśla Robert Kostecki.
[ SPRAWDŹ KURSY U BUKMACHERÓW ]
Wszystkich kibiców zachęcamy dotypowania meczów Polskiej Ligi Hokejowej. Jak co sezon, do wygrania są atrakcyjne nagrody, w tym oryginalna koszulka Gwiazdy NHL.
Zapraszamy także do udziału w plebiscycie na najlepszego i najsłabszego sędziego PLH -"PISKI w PASKI".
Komentarze