Wysokie zwycięstwo oświęcimian. Trzy bramki w 79 sekund!
Hokeiści Aksam Unii Oświęcim pokonali w Katowicach miejscowy HC GKS 8:2. Dla biało-niebieskich było to już piąte zwycięstwo z rzędu.
– Kolejne punkty cieszą, ale nie zamierzamy popadać w samozachwyt. Naszym celem jest zajęcie jak najwyższej lokaty przed fazą play-off – stwierdził środkowy oświęcimian Peter Tabaczek.
Szybki cios "GieKSy"
Spotkanie zaczęło się od prowadzenia gospodarzy. Już w 2. minucie worek z bramkami rozwiązał Robert Mikesz, który pokonał Michala Fikrta silnym uderzeniem po lodzie.
– Rywale lepiej weszli w mecz. Grali dokładniej i starali się wykorzystać każdy nasz błąd. Później inicjatywa należała już do nas – stwierdził Kamil Kalinowski, który w 14. minucie doprowadził do wyrównania. 22-letni środkowy wykorzystał dobre dogranie Damiana Piotrowicza i strzałem w długi róg zaskoczył Nikifora Szczerbę.
Katowicki golkiper w ciągu następnej minuty skapitulował jeszcze dwukrotnie - po uderzeniach Petera Tabaczka. Słowacki środkowy popisał się nie lada wyczynem, bo w ciągu zaledwie dziesięciu sekund zdobył dwie bramki. Najpierw okazał się lepszy w sytuacji sam na sam ze Szczerbą, a później wykorzystał podanie wzdłuż bramki Marcina Jarosa. – Te trzy ciosy, które zadaliśmy "GieKSie" w ciągu 79 sekund sprawiły, że nabraliśmy pewności siebie. Nie da się ukryć, że te trafienia miały wymierny wpływ na dalsze losy spotkania – stwierdził popularny „Tabo”.
Dominacja
Co prawda jeszcze przed zakończeniem pierwszej tercji straty zmniejszył Marek Zukal (pięknie uderzenie z linii niebieskiej), ale później inicjatywa należała już do biało-niebieskich, którzy, mając oparcie w swoim bramkarzu, systematycznie powiększali prowadzenie.
W drugiej odsłonie dołożyli trzy bramki (Wojtarowicz, Jaros, Ciura), a w trzeciej zwycięstwo biało-niebieskich przypieczętowali Roman Tvrdoń i Kamil Kalinowski. 32-letni Słowak, będąc zza bramką odbił krążek od parkanów Szczerby w taki sposób, że guma znalazła się w siatce, a Kalinowski zrobił użytek z dogrania Piotrowicza, wymanewrował bramkarza i posłał gumę do siatki.
– Na przestrzeni całego meczu okazaliśmy się zespołem zdecydowanie lepszym. Osobną kwestią pozostają rozmiary dzisiejszego zwycięstwa. W mojej opinii mogliśmy wygrać zdecydowanie wyżej, bo okazji do zdobycia bramek nie brakowało– ocenił Kamil Kalinowski.
Zgromadzonych w „Satelicie” kibiców do czerwoności rozgrzał pojedynek pięściarski pomiędzy Tobiaszem Bernatem a Ladislavem Gabriszem (wideo poniżej), do którego doszło w 50. minucie. Tuż po jego zakończeniu obaj zawodnicy mogli udać się do szatni na wcześniejszy prysznic, bowiem sędzia główny nałożył na nich kary meczu.
Powiedzieli po meczu:
Mariusz Kieca, trener HC GKS Katowice:–Może przez piętnaście minut byliśmy zespołem lepszym, ale to tylko kwadrans... W drugiej i trzeciej tercji przewaga oświęcimian nie podlegała już żadnej dyskusji. Przegraliśmy dzisiaj za dużo pojedynków jeden na jednego.
Peter Mikula, trener Aksam Unii:–Słabo rozpoczęliśmy ten mecz i długo nie mogliśmy znaleźć sposobu na bramkarza rywali. Z biegiem minut nasza gra wyglądała już lepiej. Wygraliśmy to spotkanie, bo byliśmy skuteczniejsi i mieliśmy oparcie w bramkarzu. Dzisiaj Michal Fikrt pokazał się z dobrej strony, to on zasłużył na miano zawodnika meczu.
Niemniej jestem zszokowany tym, co działo się tuż nad naszym boksem.
Kontrowersje…
Co miał na myśli Peter Mikula, mówiąc powyższe słowa? Chodziło mu o zachowanie kibiców „GieKSy”, którzy próbowali zdekoncentrować jego podopiecznych, plując do boksu. Klub z Oświęcimia rozważa złożenie oficjalnej skargi.
HC GKS Katowice - Aksam Unia Oświęcim 2:8 (2:3, 0:3, 0:2)
1:0 - Mikesz - Frączek, Kostromitin (1:59)
1:1 - Kalinowski - Piotrowicz, Kasperczyk (13:19, 4/4)
1:2 - Tabaczek - Jaros (14:28, 4/4),
1:3 - Tabaczek - Jaros (14:38),
2:3 - Zukal - Bernat (19:49),
2:4 - Wojtarowicz - Różański, Połącarz (26:14),
2:5 - Jaros - Wojtarowicz (35:32, 4/4),
2:6 - Ciura - Kalinowski (37:13),
2:7 - Tvrdoń - Barinka (41:03),
2:8 - Kalinowski - Piotrowicz, Kasperczyk (58:04, 4/4).
Sędziowali: Paweł Breske (główny) - Grzegorz Klich, Piotr Matlakiewicz (liniowi).
Kary: HC GKS - 37 minut (w tym dwie minuty kary technicznej) - 45 minut.
Strzały: 32-47.
Widzów: ok. 350
HC GKS Katowice: Szczerba - Podsiadło, Zukal; Mikesz (2), Frączek (2), Drzewiecki - Bigos, Danko; Szewczyk, Słodczyk, Przygodzki (2) - Krokosz (2), Kostromitin; Jaskólski (2), Szymański, Bernat (5+20) oraz Musiał i Różycki.
Trener: Mariusz Kieca
Aksam Unia: Fikrt - Piekarski (2), Jakesz (2); Jaros (2), Tabaczek (4), Modrzejewski - Gabrisz (7+20), Gabryś (4); Tvrdoń (2), Dornicz, Barinka - Kasperczyk, Ciura; Piotrowicz, Kalinowski, Bepierszcz (2) - Urbańczyk, Połącarz; Wojtarowicz, Różański, Fiedor.
Trener: Peter Mikula.
Komentarze