Piłkarski wynik w Opolu
Tylko jednego gola zobaczyli kibice, którzy wybrali się na mecz Orlik Opole - Polonia Bytom. O losach spotkania zdecydował Marcin Słodczyk, który potężnym strzałem pokonał Johna Murraya.
Dzisiejszy mecz, po długiej przerwie, na pewno nie zachwycił fanów hokeja. Zespół Orlika grał topornie, widać było, że zawodnicy są zmęczeni, a ich zmorą była precyzja w oddawaniu strzałów na bramkę. Orlik był faworytem tego spotkania, jednak zawiódł i to Polonia wraca dzisiaj do Bytomia z trzema punktami.
Pierwsza tercja nie przyniosła bramek. Gra była wyrówna i obie drużyny miały swoje okazje, ale hokeiści nie potrafili pokonać dobrze spisujących się w bramkach Johna Murraya i Dominika Krausa.
W drugiej odsłonie spotkania to goście zagrali lepiej, częściej byli pod bramką Orlika, ale gola udało im się zdobyć dopiero w 32 minucie, kiedy to zawodnik z Opola fatalnie podał krążek wprost do Marcina Słodczyka. Ten wyszedł sam na sam z bramkarzem i umieścił krążek w bramce. Nic nie wskazywało na to, że będzie to jedyny gol w meczu.
Trzecia tercja miała bardzo podobny przebieg do dwóch poprzednich. Brakowało dynamicznej, szybkiej i efektownej gry. Porażka Orlika mogła być tym dotkliwsza, że między 46. a 48. minutą meczu na ławce kar przebywało aż trzech opolan. Jednak podczas gry w osłabieniu Orlik się zmobilizował i nie pozwolił gościom na podwyższenie rezultatu.
W końcówce meczu ataki Orlika były coraz bardziej intensywne, ale nie pozwoliły dzisiaj na pokonanie Dominika Krausa, który został przez trenera Polonii wskazany jako najlepszy zawodnik meczu. Orlik zagrał słabo, miał problemy ze skutecznością, dlatego musiał uznać wyższość rywala.
- Był to mecz z tych o pietruszkę, ale nie dla nas bowiem my chcemy ten sezon dokończyć w jak najlepszym stylu. Mamy taki zespół, a nie inny, ale dzisiaj oglądaliśmy drużynę, która walczyła do ostatniej minuty, zależało im na zdobyciu trzech punktów i ja im za dzisiejszą grę bardzo dziękuję - powiedział drugi trener Polonii Bytom Mariusz Puzio.
- Spodziewałem trudnego meczu, Polonia już w ostatnich meczach pokazywała, że potrafi walczyć i dobrze grać. My w tym momencie jesteśmy w zupełnie innym cyklu treningowym niż rywale. Przygotowujemy się do play-off, ciężko trenujemy i to było widać, że nogi jeszcze są ciężkie, a drużyna Polonii była na pewno świeższa i szybsza, zagrała lepiej od nas. My popełnialiśmy dużo błędów brakło precyzji w sytuacjach strzeleckich, ale wynika to z ogólnego zmęczenia. Dla nas najważniejsze mecze to te w play-offie, choć te mecze też chcemy wygrywać, ale rywal nam dzisiaj na to nie pozwolił i dlatego gratuluję Polonii zwycięstwa - powiedział trener Orlika Jacek Szopiński.
Orlik Opole - Polonia Bytom 0:1 (0:0, 0:1, 0:0)
0:1 - Słodczyk (31:52)
Sędziowali: Janusz Strzempek (główny) – Grzegorz Klich, Piotr Madeksza (liniowi).
Minuty karne: 12-0.
Orlik: Murray - Kostek, Valečko; Szczurek (2), Szydło, F. Stopiński (2) - Szntala, M. Stopiński; Fabry, Korzeniowski (2), Wiroajnen – Bychawski, Sordon; Rompkowski, Harcharik, Bosas - Semiannikow, Gawlik; Zwierz, Wójcik, Łymański.
Trener: Jacek Szopinski.
Polonia: Kraus - Banaszczak, Stępień, Salamon, Słodczyk, Wąsiński - Owczarek, Andriejkiv, Dybaś, Demianiuk, Butsenko - Dorszewski, Orłowski, Wieczorek, Bajon, Kłaczyński. Trener: Mariusz Kieca.
Komentarze