Dublet w 94 dni
– Przed sezonem typowałem nas w roli medalistów, ale nie przypuszczałem, że uda nam się zdobyć dwa trofea – przyznał podczas mistrzowskiej fety Marcin Kolusz, skrzydłowy GKS-u Tychy.
Jego zespół 28 grudnia sięgnął po Puchar Polski, a 2 kwietnia przy niesamowitym dopingu własnej publiczności wywalczył tytuł mistrza Polski, pokonując w finałowej rywalizacji JKH GKS Jastrzębie.
– To coś wspaniałego. Bardzo się cieszę, że udało się to właśnie naszej drużynie – promieniał Kolusz. – Nasi kibice, którzy mocno nas wspierali, zasłużyli na ten moment.
Kapitan reprezentacji Polski zaznaczył, że ojcem sukcesów tyszan był Štefan Žigárdy. – W fazie play-off bramkarz to podstawa. Štefan był w bardzo solidnej formie, bronił równo. Na ile mogliśmy mu pomóc, to mu pomagaliśmy. Ale on ratował nas ze sporych opresji – ocenił popularny "Kolos".
Marcin Kolusz w sezonie 2014/2015 rozegrał 53 spotkania, w których zdobył 18 bramek a przy kolejnych 27 asystował. Na ławce kar spędził 10 minut.
Komentarze