Najpierw jazda, potem gra
Hokeiści Unii Oświęcim po raz pierwszy w tym sezonie wyszli na lód. Za tydzień rozpoczną fazę spotkań kontrolnych.
Biało-niebiescy pracowali przede wszystkim nad wytrzymałością i techniką jazdy na łyżwach. - Musimy wyjeździć odpowiednią ilość kilometrów, bo już za tydzień czeka nas pierwszy sparing. Zmierzymy się z aspirującą do mistrzowskiego tytułu Comarch Cracovią - wyjaśnia Josef Doboš, trener Unii.- Do tego czasu będziemy dwa razy trenować na lodzie, ale nie rezygnujemy z zajęć w siłowni.
Ekipa z Chemików 4 rozegra osiem sparingów. Po dwa razy zmierzy się z Comarch Cracovią, Podhalem Nowy Targ, Naprzodem Janów i czeskim drugoligowcem HC Frýdek-Místek.
- Czesi od tego sezonu są farmą HC Oceláři Trzyniec. Wiem, że ich celem na nowy sezon będzie awans na zaplecze ekstraligi. Muszę przyznać, że jestem ciekawy, w jakim składzie przystąpią do meczów z nami. Po cichu liczę, że będziemy mogli zobaczyć kilku zawodników z szerokiej kadry "Stalowników" - podkreśla szkoleniowiec biało-niebieskich.
Dwa sparingowe starcia z Czechami już teraz można zapowiedzieć jako pojedynek braci Danečków. Jan jest napastnikiem Unii, zaś od tego sezonu Lukáš golkiperem Frýdka. Ciekawe, który z nich poradzi sobie lepiej w tej bratobójczej rywalizacji.
Wzmocnić formację obronną
Oświęcimianie powoli kompletują kadrę na nowy sezon. Poza dobrze obsadzoną pozycją bramkarza dysponują też niezłym atakiem, do którego dołączył ostatnio reprezentacyjny skrzydłowy Sebastian Kowalówka. - Jestem zadowolony, że udało nam się pozyskać Sebastiana, który jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. Na pewno będzie jednym z liderów naszego zespołu - mówi Josef Doboš.
Czeski opiekun oświęcimian zdaje sobie sprawę z tego, że wzmocnień potrzebuje jeszcze formacja obronna. - Na razie to nasza pięta achillesowa. Potrzebujemy jeszcze minimum jednego doświadczonego defensora, od którego młodsi obrońcy tacy jak Lacheta, Gębczyk czy Nowotarski mogliby się uczyć. Oczywiście będzie to wzmocnienie na miarę naszego budżetu - przyznaje.
I dodaje: - Wkrótce porozmawiam na ten temat z prezesem Ryszardem Skórką. Wspólnie pomyślimy nad rozwiązaniem tego problemu. Być może już podczas pierwszego sparingu przetestujemy jednego, a może nawet dwóch zawodników.
Jest już przesądzone, że przyszłym sezonie w formacji defensywnej będzie występował Marek Modrzejewski, który świetnie radził sobie na tej pozycji w fazie play-off.
Komentarze