Zagłębie nadal bez punktów
199 – tyle minut musiało upłynąć podczas ligowych spotkań, by hokeiści Zagłębia Sosnowiec strzelili bramkę w sezonie 2015/2016. Dwa trafienia w dzisiejszym meczu nie wystarczyły na to, by pokonać lidera – Unię Oświęcim.
Dopiero w czwartej kolejce podopieczni Mieczyława Nahunko znaleźli sposób na pokonanie bramkarza drużyny przeciwnej.
Wynik pojedynku samobójczym trafieniem otworzył Adrian Kowalówka, który nie zdołał wybić krążka po akcji Jana Danečka i skierował go za linię bramkową. Do wyrównania na minutę przed końcem tercji doprowadził Tomasz Kozłowski, który wyjechał przed Michala Fikrta i skierował krążek pod poprzeczkę.
Goście ponownie na prowadzenie wyszli w 23 minucie meczu za sprawą Damiana Piotrowicza, który sprytnie posłał krążek nad lodem pokonując Michała Kielera. W 33 minucie było już 3:1 gdy liczebną przewagę na bramkę zamienił Lubomir Vosatko, który strzałem z bliska nie dał szans Kielerowi. Minutę później kontaktowego gola zdobył Marcin Kozłowski wykorzystując grę z przewagą jednego zawodnika.
Jak się później okazało trafienie to ustaliło wynik wtorkowego pojedynku. Zagłębie mimo gry bez bramkarza w ostatniej minucie nie potrafiło doprowadzić do wyrównania i to Unia mogła się cieszyć z kolejnych trzech punktów.
Po meczu powiedzieli:
Mieczysław Nahunko (trener Zagłębia): Z Sanokiem było na styku, dzisiaj również był to wyrównany pojedynek. W końcu udało nam się strzelić bramkę jednak jak widać to nie wystarczyło, by dzisiaj odnieść zwycięstwo. Mieliśmy więcej sytuacji i tych bramek powinno być więcej. Niestety widać, że w drużynie brakuje zawodnika, który wziąłby na swoje barki ciężar gry w ważnych momentach.
Josef Doboš (trener Unii): Na pewno z naszej dzisiejszej postawy nie możemy być zadowoleni. Zdobyliśmy co prawda trzy punkty, lecz spotkanie w naszym wykonaniu powinno być zdecydowanie lepsze. Musimy nauczyć się grać od pierwszej minuty i starać się kontrolować wynik przez całe spotkanie. Pracujemy nad tym by drużyna była kolektywem jednak dzisiaj tego zabrakło. Przyjechaliśmy do Sosnowca jako faworyt, jednak na lodzie tego nie pokazaliśmy.
HK Zagłębie Sosnowiec – KS Unia Oświęcim 2:3 (1:1, 1:2, 0:0)
Bramki:
Kary:
Widzów:
Zagłębie:
Unia:
Komentarze