5. kolejka PHL - zapowiedź
Już za kilka godzin kolejne ligowe emocje. Najciekawiej powinno być w Krakowie, gdzie dojdzie do konfrontacji dwóch zdecydowanie najsilniejszych ekip w Polsce. Comarch Cracovia podejmie GKS Tychy.
„Pasy” jako jedyne w lidze jeszcze nie przegrały. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że podopieczni Rudolfa Roháčka rozkręcają się z meczu na mecz. Wielu kibiców zastanawia się, jak zaprezentują się na tle najgroźniejszego rywala do mistrzowskiej korony, z którym dwa tygodnie temu ponieśli dotkliwą porażkę w meczu o Superpuchar Polski?
– W piątek będziemy chcieli się zrehabilitować za tę porażkę. Chcemy pokazać krakowskiej publiczności, że tamten mecz był po prostu wypadkiem przy pracy – zapewnia Adam Domogała, napastnik krakowian.
Po trzy punkty chcą sięgnąć także tyszanie, którzy w tym sezonie słabo radzą sobie na wyjazdach. Trójkolorowi przegrali na lodowiskach rywali z Unią Oświęcim (2:6) i z TatrySki Podhalem Nowy Targ (1:5). Z kolei w Krakowie nie wygrali od 16 lutego 2014, czyli od 578 dni temu
– Na pewno będzie to bardzo trudne spotkanie. Zdajemy sobie sprawę, że Cracovia zrobi wszystko, by zrewanżować się za dotkliwą porażkę w Superpucharze Polski. My również mamy swój cel, a jest nim powrót do naszej normalnej dyspozycji – mówi Jarosław Rzeszutko, środkowy trójkolorowych.
Kilka wyrównanych starć
Swój smaczek będzie miało także starcie sanoczan z jastrzębianami. Wydaje się, że obie drużyny dysponują podobnym potencjałem. Atutem ekipy z grodu Grzegorza będą z pewnością własny lód i wsparcie miejscowych fanów.
– Zawsze jesteśmy pozytywnie nastawieni do meczu. Będziemy walczyć o zwycięstwo, musimy przede wszystkim wygrywać u siebie – podkreśla Joni Puurula, golkiper sanoczan.
Wyrównanego starcia spodziewać się można także w Janowie. Miejscowy Naprzód, prowadzony przez nowego szkoleniowca Martina Smetáka, zmierzy się z Polonią Bytom.
Ekipa z Nałkowskiej nie zdobyła jeszcze w tym sezonie żadnych punktów. Czy zadziała efekt nowej miotły i janowianie pokonają bytomian? Odpowiedź na to pytanie poznamy około godziny 21:00.
Lider tabeli Unia Oświęcim, po wygranym starciu z Zagłębiem Sosnowiec 3:2, dziś podejmie kolejnego beniaminka. Tym razem w grodzie nad Sołą zameldują się hokeiści z Torunia, którzy w tym sezonie jeszcze nie odnieśli żadnego zwycięstwa.
– Musimy wygrywać na własnym lodzie z przeciwnikami, mającymi teoretycznie słabszy skład. Naszym celem jest gra w czołowej szóstce – przekonują zgodnie zawodnicy biało-niebieskich.
W ekipie z Chemików 4 zabraknie Macieja Szewczyka, który w spotkaniu z sosnowiczanami, doznał kontuzji ręki. Zastąpi go najprawdopodobniej Wojciech Koczy.
Nieco łatwiejsze zadanie czekają hokeistów Orlika Opole i nowotarskiego Podhala. Pierwsi zagrają na własnym lodzie z zamykającym ligową tabele Zagłębiem Sosnowiec, a „Szarotki” skrzyżują kije z drużyną SMS U20 Sosnowiec.
Ciarko PBS Bank STS Sanok – JKH GKS Jastrzębie godz. 18:00
Transmisja: eSanok.pl
Unia Oświęcim – Nesta Mires Toruń godz. 18:00
Comarch Cracovia – GKS Tychy godz. 18:30
Transmisja: MałopolskaTV
Orlik Opole – HK Zagłębie Sosnowiec godz. 18:30
SMS Sosnowiec – TatrySki Podhale Nowy Targ godz. 19:00
Naprzód Janów – Polonia Bytom godz. 19:00
Kursy na dzisiejsze spotkania:
Obstawiasz PHL? Masz swojego faworyta? Zgarnij kasę! Wejdź i odbierz bonus 400 zł! >>>
Komentarze