Kowalówka: Wszystko funkcjonowało tak, jak powinno
Sebastian Kowalówka był jednym z architektów zwycięstwa z Podhalem Nowy Targ. 29-letni skrzydłowy w ciągu czterech minut zdobył dwie bramki, które znacznie przybliżyły oświęcimian do wygranej 3:1. Tym samym biało-niebiescy przełamali kompleks „Szarotek”.
HOKEJ.NET: - Weszliście w Nowy Rok z przytupem i zasłużenie wygraliście z Podhalem Nowy Targ. Humory dopisują?
Sebastian Kowalówka, skrzydłowy Unii Oświęcim: - Jasne. Udało nam się wygrać i zdobyć trzy punkty na bardzo trudnym terenie w Nowym Targu. Ważne jest również to, że przełamaliśmy w końcu kompleks Podhala i w pokonaliśmy ten zespół po raz pierwszy w tym sezonie. Wcześniej bowiem ponieśliśmy cztery porażki.
Trzeba przyznać, że świetnie wykonywaliście założenia taktyczne. Dobry pressing, składne i szybko rozgrywane akcje oraz dobra skuteczność – to były Wasze znaki firmowe.
- Dokładnie. Dobrzewykonywaliśmy założenia trenera, wszystkofunkcjonowało tak, jak powinno. Dodatkowym czynnikiem mobilizującym był fakt, iż to spotkanie było transmitowane przez telewizję. Każdy z nas chciał pokazać się z jak najlepszej strony i pomóc drużynie odnieść zwycięstwo.
Cóż, mamy nadzieję, że w niedzielnym starciu z JKH GKS Jastrzębie zagramy podobnie, a może nawet lepiej (uśmiech).
Cieszyć może również fakt, że świetnie układa się współpraca Waszego ataku. Punktujecie ostatnio w każdym meczu. Widać, że jest między Wami "chemia".
- Nasza piątka w tym sezonie dużo punktuje, ale tego wymaga od nas trener. Z Wojtkiem Wojtarowiczem i Janem Danečkiem staramy się grać najlepiej, jak tylko potrafimy. Jednak, jak to w sporcie bywa, nie zawsze wszystko wychodzi. Poza lodem jesteśmy dobrymi kumplami i to na pewno też nam pomaga.
Podczas transmisji telewizyjnej ze spotkania z Podhalem, komentator TVP Stanisław Snopek przyznał, że z taką formą powinieneś wrócić do kadry, z której w ostatnim czasie wypadłeś. Motywacji chyba Ci nie brakuje?
- Każdy z zawodników chce grać w reprezentacji i taki jest również mój cel. Jednak selekcji dokonuje trener i to on wysyła powołania. Dlatego o tę kwestię trzeba byłoby zapytać raczej pana Jacka Płachtę. Ja w każdym meczu chcę grać jak najlepiej i robię wszystko, by pomóc drużynie odnosić zwycięstwa. To dla mnie najważniejsze.
Teraz przed Wami kolejna ligowa przerwa. Mecz rozegracie dopiero w niedzielę, więc jest troszkę czasu, by mocniej potrenować.
- Zgadza się, przed fazą play-offtrzebanabrać sił i mocniej poćwiczyć. Oczywiście chcielibyśmy wygrać też jak najwięcej meczów, aby podbudować się psychicznie i powalczyć jeszcze o piąte miejsce. W każdym ze spotkań będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony.
Rozmawiał Radosław Kozłowski
Komentarze