Dawid Maciejewski: W pierwszej szóstce poziom był wyrównany
Obrońca Comarch Cracovii Dawid Maciejewski nie wystąpił w ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej z Unią Oświęcim, zadebiutował za to w nowej roli... komentatora sportowego klubowej telewizji. 25-letni zawodnik zdradził nam jak czuje się za mikrofonem, a także opowiedział o celach drużyny i planach na przyszłość.
HOKEJ.NET: Nie wystąpiłeś w meczu z Unią Oświęcim. Twoja absencja była spowodowana urazem czy nie zmieściłeś się w składzie?
Dawid Maciejewski: - Nic mi nie dolega, trener po prostu dał mi odpocząć. Jest to spowodowane tym, że mamy nowego obrońcę Davida Turoňia i w związku z czym musiało zwolnić się jedno miejsce w defensywie. Nie oznacza to jednak, że wypadłem ze składu na dłużej. Ostatnio to ja dostałem kilka szans na zaprezentowanie swoich umiejętności, a teraz przyszedł nowy zawodnik i trzeba go sprawdzić.
Miałeś za to okazję debiutu w nowej roli komentatora sportowego. Co jest trudniejsze: Gra w hokeja czy komentowanie meczów?
- To bardzo trudne pytanie. Po głębszym namyśle, muszę jednak przyznać, że o wiele prostsze jest komentowanie (śmiech).
W takim razie jak ocenisz swoich kolegów w starciu z oświęcimianami?
- Wyglądało to naprawdę bardzo dobrze. Chłopaki zagrali na dużym luzie i stwarzali sobie mnóstwo sytuacji do zdobycia gola. Mecz mógł się podobać i nie wyglądało to na spotkanie, które było rozgrywane już w zasadzie o nic.
To Twój drugi sezon w Cracovii. Jak się tutaj czujesz?
- Czuję się naprawdę bardzo dobrze. Już wcześniej zdążyłem się zaaklimatyzować. Podoba mi się w Krakowie, dobrze się wszyscy ze sobą dogadujemy w drużynie i oby było tak dalej.
Twój macierzysty klub - Stoczniowiec po reaktywacji awansował do PHL. Czy były jakieś zapytania ze strony gdańszczan odnośnie Twojego ewentualnego powrotu?
- Nic takiego nie miało miejsca, zresztą obecnie jestem zawodnikiem Cracovii i skupiam się na grze w tym klubie. Chcę jak najlepiej reprezentować barwy krakowskiej drużyny i walczyć o sukcesy. Nie myślę o tym co będzie w przyszłości, choć mam świadomość, że po tym sezonie kończy się mój kontrakt z Cracovią.
A czy prowadziłeś już rozmowy z działaczami na temat jego przedłużenia?
- Poczekajmy do końca sezonu, kiedy okaże się co osiągnęliśmy. Mam nadzieję, że będzie to zwycięstwo w rozgrywkach, a dopiero później będzie można rozmawiać.
Za nami sezon zasadniczy. Czy coś Cię w nim zaskoczyło?
- Nie wiem czy można to ująć w kategorii zaskoczenia, ale tuż przed sezonem w mediach szeroko spekulowano, że nasza drużyna będzie zdecydowanie odstawać od reszty stawki. Co prawda mamy to pierwsze miejsce, ale wydaje mi się, że i tak ta pierwsza szóstka jest bardzo wyrównana, a mecze między tymi drużynami są na dobrym poziomie.
W tej chwili czeka was przerwa w rozgrywkach. Czy nie obawiasz się, że może to negatywnie wpłynąć na waszą formę?
- Jest to czas, w którym będzie można przećwiczyć schematy i założenia taktyczne przed najważniejszą częścią sezonu, ale jednak jest ryzyko, że może się to odbić negatywnie na dyspozycji zespołu. Nie mi to oceniać czy jest to dobre czy złe. Sądzę, że my jako zawodnicy nie powinniśmy podejmować się takiej oceny tylko robić swoje i trenować, aby dobrze wypaść w fazie play-off.
Zatem o co chcecie walczyć w tym sezonie?
- Od początku cel był jasny, a więc zwycięstwo w rozgrywkach i mistrzostwo Polski. Mamy silną drużynę i tak naprawdę nic innego nie wchodzi w grę.
Rozmawiał: Łukasz Sikora
Komentarze