Na każdego przyjdzie czas
GKS Tychy wygrał dwa spotkania z Polonią Bytom i do awansu do półfinału play-off potrzebuje już tylko jednego zwycięstwa. Co ciekawe, wszystkie bramki dla trójkolorowych zdobyli zawodnicy trzeciej i czwartej formacji.
– Na każdego przyjdzie czas – uśmiecha się Filip Komorski, środkowy trzeciego ataku.
W podobnym tonie wypowiada się także drugi trener tyszan Krzysztof Majkowski. – Mamy cztery wyrównane formacje i każda z nich jest w stanie pociągnąć grę, a co za tym idzie również zdobywać bramki – zaznacza.
Gdańska chemia
Przed rywalizacją z Polonią sztab szkoleniowy mistrzów Polski zdecydował się na kosmetyczne zmiany. W czwartej formacji zestawił dwóch nieustępliwych zawodników Adama Bagińskiego i Jarosława Rzeszutkę oraz Patryka Koguta. Skąd pomysł na taką właśnie formację?
– Liczmy na „gdańską chemię” pomiędzy Jarkiem a Adamem. Poza tym jeszcze przed zgrupowaniem kadry zestawiliśmy w jednej formacji Mateusza Bepierszcza, Kubę Witeckiego i Radka Galanta. Muszę przyznać, że ten atak również wyglądał obiecująco – twierdzi asystent Jiří Šejba.
Jutro trójkolorowi mogą wywalczyć awans do półfinału play-off. Warunek jest jeden – wyjazdowe zwycięstwo z Polonią Bytom.
Komentarze