Zemsta Troszyna (WIDEO)
Po raz drugi w ciągu niespełna tygodnia zmierzyły się ze sobą drużyny Tempish Polonii Bytom oraz GKS-u Katowice. We wtorek w „Satelicie” górą byli niebiesko-czerwoni, wygrywając 2-0, jednak dziś ze zwycięstwa w takim samym stosunku cieszyli się podopieczni Jacka Płachty. Katem bytomian okazał się Władisław Troszyn, który tegoroczne rozgrywki rozpoczynał w barwach Polonii.
Drużyna Tomasza Demkowicza przystąpiła do meczu poważnie osłabiona. Kontuzje i choroby wykluczyły z gry w dzisiejszym spotkaniu Maksima Kartoszkina, Mateusza Danieluka, Bartłomieja Stępnia, Kamila Falkenhagena oraz Adriana Kowalówkę. Jakby tego było mało w trakcie potyczki z GieKSą urazu stawu kolanowego doznał Marcin Frączek. Z konieczności gospodarze musieli zagrać na pięciu defensorów. W zespole z Katowic zabrakło z kolei chorego Daniela Bogdziula.
Przez 40 minut żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku spotkania. Aktywniejsi w tym czasie byli hokeiści Polonii, jednak ich strzały były niecelne bądź radził sobie z nimi bramkarz GKS-u Matúš Kostúr.
Decydująca dla losów potyczki okazała się trzecia odsłona, w której katowiczanie dwukrotnie znaleźli sposób na golkipera miejscowych Filipa Landsmana. Już 33 sekundy po rozpoczęciu tercji po podaniu Marcina Białego Władisław Troszyn przy grze w pięciu na czterech zaskoczył bramkarza Polonii uderzeniem w okienko. Rosjanin, który sezon zaczynał w Bytomiu, przerwał tym samym, trwający 168 minut i 48 sekund okres bez puszczonego gola Filipa Landsmana. W 48. minucie prowadzenie GKS-u podwyższył Marek Strzyżowski, trafiając przy słupku zaraz po wygranym wznowieniu przez Radosława Sawickiego. Ostatnie 3 minuty i 11 sekund niebiesko-czerwoni grali już bez bramkarza, jednak wynik nie uległ zmianie. Porażka Polonistów przerwała ich serię sześciu kolejnych zwycięstw.
Bytomianie przez całe spotkanie oddali w sumie aż 51 strzałów na bramkę bardzo dobrze spisującego się Matúša Kostúra (nie wpuścił bramki już przez 149 minut i 2 sekundy), jednak nie byli w stanie przekuć tego na bramki. Mądrze grającym gościom do zgarnięcia trzech punktów wystarczyło zaledwie 18 uderzeń. W zdobyciu pełnej puli hokeistom z Katowic nie przeszkodziła nawet dość rzadko spotykana sytuacja. Mianowicie złapali aż trzy kary techniczne za sześciu graczy na lodzie. Dodajmy, że były to jedyne wykluczenia przyjezdnych w dzisiejszym meczu.
TMH Tempish Polonia Bytom - KH GKS Katowice 0:2 (0:0, 0:0, 0:2)
0:1 Władisław Troszyn - Marcin Biały, Oskar Krawczyk (40:33, 5/4)
0:2 Marek Strzyżowski - Radosław Sawicki (47:47)
Polonia Bytom: Landsman (Witkowski - nie grał) - Cunik, Działo; Bordowski (2), Krzemień, Kłaczyński - Wanacki, Pastryk; Demjaniuk, Frączek, Przygodzki - Owczarek (2); Salamon, Słodczyk, Kozłowski - Wieczorek, Wąsiński.
Trener: Tomasz Demkowicz
KH GKS Katowice: Kostúr (Grajewski - nie grał) - Rąpała, Olearczyk; Sliwinski, Majoch, Lorek - Krawczyk, Porejs; Troszyn, Nahunko, Biały - Barlock, Musioł; Strzyżowski, Sawicki, Bielec - Korzestański, Sikora, Jaworski.
Trener: Jacek Płachta
Sędziowali: Maciej Pachucki - Maciej Byczkowski, Paweł Kosidło
Kary: 4 - 6 min. (w tym 6 min. kar technicznych za nadmierną liczbę graczy na lodzie)
Strzały: 51 - 18 (14-7, 19-3, 18-8)
Komentarze