Czeskie ciastka od byłego reprezentanta Polski
Martin Voznik znalazł ciekawy sposób na „życie po hokeju”. Stworzył food tracka, w którym wraz ze swoją narzeczoną Olą przygotowuje czeskie ciastka.
Młodszym kibicom na samym początku przypomnijmy, że Voznik w polskiej ekstralidze rozegrał w sumie 16 sezonów. Reprezentował barwy KTH Krynica, Comarch Cracovii, Podhala Nowy Targ, TKH Toruń i Zagłębia Sosnowiec. W sumie wystąpił w 662 spotkaniach, zdobywając w nich 172 bramki i notując 300 asyst.
Na jego szyi zawisło w sumie 8 medali mistrzostw Polski: trzy złote, dwa srebrne i trzy brązowe. W 2004 roku sięgnął także po Puchar Polski. Grał także w polskiej kadrze.
– Na dobrą sprawę po zakończeniu sportowej kariery, w wieku 36 lat, nic nie umiałem – przyznał zawodnik.
Poszedł więc na studia, pracował jako fizjoterapeuta, a później w międzynarodowej korporacji. Podczas pobytu z narzeczoną w Pradze wpadł na pomysł założenia food tracka serwującego tradycyjne czeskie ciastka – Trdelniki. Można napić się także Kofoli, czeskiego odpowiednika Pepsi i Coca-Coli.
Czy kawałek pieczonego na wałku ciasta, posmarowanego czekoladą, powidłami, masłem orzechowym, może dobrze smakować? Okazuje się, że tak.
Aromatycznych czeskich ciastek można spróbować u zbiegu ulic Ciemnej i Jakuba na krakowskim Kazimierzu.
Serwuje je były środkowy polskich klubów, jak i reprezentacji Polski.
Komentarze