Najważniejsze są zwycięstwa zespołu
O pięćsetnym punkcie w PHL, najważniejszej bramce w karierze, powołaniu do reprezentacji i współpracy z Tedem Nolanem rozmawiamy z Maciejem Urbanowiczem, napastnikiem Comarch Cracovii.
HOKEJ.NET: – Mecz z SMS był w pewien sposób dla Ciebie szczególny. Twoja bramka pieczętująca zwycięstwo, była zarazem 500. punktem w PHL. Zaskoczony?
Maciej Urbanowicz, skrzydłowy Comarch Cracovii i reprezentacji Polski: – Tak, jestem zaskoczony. Pół tysiąca punktów to naprawdę spora ilość. Nie prowadzę indywidualnych statystyk, choć czasem korzystam z waszego portalu, aby przejrzeć klasyfikację kanadyjską. W tym oczywiście swoje obecne punkty za bramki i asysty.
Któraś ze zdobytych bramek, czy zaliczonych asyst miała dla Ciebie szczególne znaczenie?
– Każda bramka i asysta cieszy. Nie od dziś mówi się, że napastnik powinien strzelać bramki. Statystyki mogą mobilizować do ciągłego doskonalenia się, do bycia po prostu lepszym graczem.Nie będę jednak odkrywczy, jeśli powiem, że najważniejsze są zwycięstwa całego zespołu.
Oczywiście fajnie jest strzelić gola w Hokejowej Lidze Mistrzów, ale uważam, że szczególne znaczenie miała dla mnie bramka z siódmego meczu ubiegłorocznego finału play-off, po której objęliśmy prowadzenie.
Jutro kończycie drugą rundę zmagań. Póki co jesteście zadowoleni z Waszego dorobku punktowego?
– Nie do końca, bo przytrafiło się nam kilka porażek w meczach ligowych, ale udało nam się wygrać rywalizację o Superpuchar Polski. Obecnie tracimy kilka punktów do GKS-u Tychy, ale nie składamy broni i będziemy rywalizować o jak najlepsze miejsce przed faza play-off.
Przejdźmy do tematu reprezentacji, Twoje nazwisko po raz kolejny znalazło się na liście powołanych na najbliższe zgrupowanie. Jak współpracuje Ci się z nowym sztabem szkoleniowym?
– Pierwszy raz spotykam się z kanadyjską myślą szkoleniowa. Osobiście bardzo mi ona odpowiada, a zarazem mnie fascynuje. Turniej w Budapeszcie pokazał reprezentację grającą w innym stylu, a przede wszystkim zwycięską.
Jaką osobą jest Ted Nolan i do czego przywiązuje szczególną uwagę?
– Trener jest profesjonalistą w każdym calu, a przy tym spokojnym i bardzo wyważonym człowiekiem . Zwraca uwagę na najdrobniejsze szczegóły. Stara się w nas zaszczepić pozytywną energię. Do każdego z nas podchodzi indywidualnie, udzielając przydatnych rad.
Jak zapatrujesz się na wyjazd do Kanady? Trzeba przyznać, że będzie to dla Was nowe doświadczenie.
– Wyjazd do Kanady na pewno będzie interesującym przeżyciem. Mam nadzieję, że zaprocentuje on podczas Mistrzostw Świata Dywizji I Grupy A, które pod koniec kwietnia odbędą się w Budapeszcie.
Rozmawiał: Radosław Kozłowski
Komentarze