Rufer: Nadrobiłem zaległości
Unia Oświęcim odniosła niezwykle ważne zwycięstwo, pokonując na własnym lodzie Tauron KH GKS Katowice 4:0. Bardzo dobry mecz rozegrał Adam Rufer, który zdobył dwie bramki.
Oświęcimianie zagrali dobrze taktycznie, skutecznie wyłączając z gry liderów katowickiego zespołu. Imponowali ofiarnością i nie unikali też twardych pojedynków pod bandami.
– Chcieliśmy pokazać naszym fanom, że porażka z Naprzodem była zaledwie wypadkiem przy pracy. Trzy punkty w starciu z czołową ekipą Polskiej Hokej Ligi bardzo nas cieszą – zaznaczył Adam Rufer.
– Co było kluczem do zwycięstwa? Wydaje mi się, że zachowanie dyscypliny taktycznej. Byliśmy dziś jednością na lodzie. Graliśmy ofiarnie i mieliśmy ogromne wsparcie w osobie naszego bramkarza Michala Fikrta. Obronił on prawie 40 uderzeń rywali – analizował czeski napastnik.
Warto zwrócić uwagę na jeden bardzo ważny fakt. Otóż biało-niebiescy są pierwszą drużyną w tym sezonie, która w starciu z katowiczanami nie straciła żadnej bramki!
– Miło słyszeć. To na pewno dodatkowo nas cieszy – stwierdził Rufer.
Dla 26-letniego napastnika był to najlepszy występ w biało-niebieskich barwach. Popisywał się walecznością i użytecznością po obu stronach tafli. Co najważniejsze, zdobył on dwie bardzo ważne bramki. W 31. minucie otworzył wynik spotkania, wykorzystując dobre podanie Adriana Kowalówki. Z kolei na początku trzeciej odsłony podwyższył na 3:0, soczyście uderzając tuż po wznowieniu wygranym przez Kamila Paszka.
– Jestem napastnikiem, a w ostatnim czasie miałem problem ze zdobywaniem goli. Dziś udało mi się nadrobić zaległości – zaznaczył Adam Rufer, który życzył oświęcimskim kibicom wesołych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. – Spędźcie je w rodzinnym gronie i we wspaniałej atmosferze. Widzimy się po nowym roku na meczach ligowych.
Komentarze