Belavskis: Polska liga nie jest taka słaba, jak się wydaje
- Polska liga nie jest taka słaba, jak się wydaje. Prowadząc Podhale widziałem na żywo dwa zespoły - Cracovię i GKS Tychy. One są na wystarczająco wysokim poziomie i mogłyby realnie rywalizować z najsilniejszymi drużynami ze Szwecji, Finlandii i wyjść z takiej rywalizacji z podniesioną głową - powiedział serwisowi eurosport.interia.pl doświadczony trener TatrySki Podhala Nowy Targ Aleksandrs Belavskis, który dobrze zna układ sił w europejskim hokeju.
Jakie są pańskie pierwsze wrażenia po kilkunastu dniach prowadzenia Podhala?
Nie miał pan zbyt wiele czasu na przygotowanie fizyczne zespołu, w związku z tym, że sezon ligowy jest w pełni. Jak pan sobie z tym radzi?
We wspomnianym okresie brakowało panu reprezentantów Polski.
W czym tkwią największe rezerwy?
Starał się pan zbudować czwartą formację, aby jak najkrócej grać na trzy?
Na pierwszej konferencji powiedział pan, że spora rezerwa tkwi w unikaniu kar, by nie grać więcej niż jedną tercję w osłabieniu. W ostatnim meczu z tyszanami tylko w II tercji graliście 12 minut w osłabieniu.
W pierwszym meczu pana zespół przegrał z Cracovią, w drugim pokonał lidera - GKS Tychy. W czym tkwi problem według pana, że Podhale od ponad dwóch lat nie może pokonać Cracovii?
Proszę podzielić się wrażeniami na temat polskiej ligi, jak ją pan postrzega. Na pewno nie należy do najsilniejszych w Europie, bo najlepsi gracze występują w bogatszych ligach. W KHL, Szwecji, Niemczech, czy Czechach.
Jako były napastnik Łotwy jest pan przedstawicielem szeroko rozumianej rosyjskiej szkoły hokejowej, ale jako trener jest pan bardziej reprezentantem szwedzkiej czy rosyjskiej wizji hokeja?
W Nowym Targu i w Polsce człowiekiem-legendą jest Ewald Grabowski, który zdobywał mistrzostwo Polski z Podhalem i prowadził naszą reprezentację. By podobno bliski sprowadzenia pana do Podhala?
Ma pan jeszcze kontakt z wielkim Ewaldem?
Czy przed przyjęciem oferty prowadzenia Podhala radził się pan kogokolwiek, np. trenera GKS Tychy, który zna pana z pracy z młodzieżówką Białorusi?
Jaki cel postawił sobie pan po poznaniu drużyny?
Rozmawiał w Nowym Targu Michał Białoński
Komentarze