Walka o półfinał wkracza w decydująca fazę
GKS Tychy i Tauron KH GKS Katowice to pierwsze ekipy, które wywalczyły o awans do półfinału play-off. O prawo gry o medale wciąż walczą cztery inne ekipy: Comarch Cracovia z Unią Oświęcim i TatrySki Podhale Nowy Targ z JKH GKS-em Jastrzębie.
Wszystkie mecze Cracovii z Unią mają dwie prawidłowości. Po pierwsze wygrywają w nich gospodarze, a po drugie jako pierwsi na prowadzenie wychodzą biało-niebiescy.
– Troszkę źle zaczynamy te spotkania. Czwartkowy mecz był już czwartym, w którym musieliśmy gonić wynik – zaznaczył Kasper Bryniczka, środkowy krakowian. Jego zespół przegrał dwa spotkania w Oświęcimiu i w rywalizacji jest remis 2:2. Cel mistrzów Polski na najbliższe spotkania jest zatem jasny: odnieść dwa zwycięstwa.
– Chcemy wygrać niedzielny mecz, a potem wrócić do Oświęcimia i zakończyć tę serię. Żeby tak się stało, każdy z nas musi pokazać charakter i zaprezentować dyscyplinę na lodzie – zaznaczył środkowy „Pasów”.
Ale biało-niebiescy nie zamierzają składać broni. Z pewnością pojadą do Krakowa z bojowym nastawieniem i wyraźnie uskrzydleni dwoma poprzednimi zwycięstwami.
– Przede wszystkim nie możemy pozwolić sobie na powtórkę z rozrywki. Mam tu na myśli stratę kilku bramek w krótkim odstępie czasu, jak było to w dwóch pierwszych starciach w Krakowie. Musimy być do bólu konsekwentni i wykorzystać każdą nadarzającą się okazję – wyjaśnił Peter Tabaček, napastnik Unii.
Cięty język Kalábera
Podobnych, a nawet może i większych emocji, można spodziewać się także w starciu TatrySki Podhala Nowy Targ z JKH GKS-em Jastrzębie. W nim też dominuje atut własnego lodu, ale dodatkowego smaczku tej rywalizacji dodaje osoba Roberta Kalábera, trenera JKH, który po dwóch porażkach w Nowym Targu w jednym z wywiadów zarzucił zawodnikom Podhala, że zamiast twardo walczyć na lodzie, żałośnie symulują faule. Stwierdził też, że zespół z Nowego Targu nie powinien nazywać się Podhale, a Hollywood.
Temperatura nowotarsko-jastrzębskiej jest wysoka. Po ostatnim meczu obu ekip, który rozgrywany był na „Jastorze” niektórzy kibice „Szarotek” nie szczędzili słowackiemu trenerowi obraźliwych słów i zapowiedzieli, że w niedzielnym meczu w Nowym Targu powitają go po królewsku.
Zarząd jastrzębskiego klubu w piątek rano wysłał do Zarządów PHL i PZHL pismo następującej treści:
"W związku z licznymi pogróżkami kibiców TatrySki Podhale Nowy Targ w trakcie meczów rozgrywanych w Jastrzębiu, zwracamy się z prośbą o zobligowanie organizatora meczu (gospodarza) do wzmocnienia ochrony wokół boksu naszej drużyny podczas niedzielnego meczu z Nowym Targu".
Jedno jest pewne, emocji dziś nie zabraknie.
TatrySki Podhale Nowy Targ – JKH GKS Jastrzębie godz. 18:00
Poprzednie mecze: 4:1, 2:0, 0:1 k., 2:4
Transmisja: Nowotarska Telewizja Kablowa
Comarch Cracovia – Unia Oświęcim godz. 19:00
Poprzednie mecze: 9:2, 5:2, 1:4, 2:3
Transmisja: TVP Sport
Komentarze