Bagiński: Nie zamieniłbym 15 lat w Tychach na nic innego
Dla Adama Bagińskiego będzie to 16 sezon w barwach trójkolorowych. W tym okresie tyszanie doczekali się tłustych lat w których wychowanek Stoczniowca Gdańsk dołożył swoją cegiełkę.
- Przychodząc do Tychów to było coś nowego i wierzyłem w swoje umiejętności ale że będę aż 15 lat to nigdy bym nie przypuszczał. Jestem dumny, że jestem tyle lat tutaj i nie zamieniłbym tego na nic innego - zapewnia popularny "Bagiś" dla klubowej telewizji.
14 medali to niebywały sukces na polskich taflach. Trzykrotnie na jego szyi zawisł złoty medal, 8 razy srebrny i trzy brązowe krążki. Do tego siedem Pucharów Polski i Superpuchar Polski. Dwóch finałów napastnik tyszan nie mógł dokończy z powodu kontuzji ale teraz będzie miał szansę zadebiutować w Lidze Mistrzów.
- Nie żałuje bo jako drużyna zrobiliśmy bardzo dobry wynik. Zdobyliśmy mistrzostwo i tylko to się liczy. Nie tylko kto strzeli bramki, ale też poświęcenie bo to zbiera się w całość. Trzeba było zablokować strzał, ja to zrobiłem i jestem z tego dumny bo drużyna zdobyła złoty medal i zakwalifikowała się do Ligi Mistrzów. Przed nami kolejny krok dalej po Pucharze Kontynentalnym i zobaczymy ja to wszystko wyjdzie - dodaje Bagiński.
Doświadczony napastnik nie narzeka już na żadne urazy a drużyna mocno przygotowuje się w okresie letnim aby mieć bazę pod treningi na lodzie.
- Bardzo mocno pracujemy, cztery tygodnie bardzo mocno przepracowaliśmy a został nam teraz jeszcze jeden tydzień i udamy się na urlopy by troszkę odpocząć. Ale musimy wszyscy pamiętać, aby pracować nad sobą bo nie może być to urlop typowo wypoczynkowy tylko wiemy jakie są nasze cele dalej i musimy wszyscy trzymać się w dobrej formie żeby to wszystko dobrze wyglądało - zapewnia 38-letni napastnik.
Tyszan czeka sześć sparingów w okresie przygotowawczym a sezon oficjalnie rozpoczną 31 sierpnia w Hokejowej Lidze Mistrzów domowym spotkaniem z IFK Helsinki. Tyszanie będą chcieli zdobyć pierwsze historyczne punkty na tym poziomie europejskiego hokeja.
- Oczywiście zdajemy sobie sprawę w jakim miejscu jest ogólnie polski hokej, ale nie patrzymy na to. Jesteśmy GKSem Tychy, drużyna ma serce do walki i potrafi to robić a wiem, że jak będziemy dobrze przygotowani to jesteśmy w stanie dorównać fizycznie rywalom to będziemy w stanie sprawić niespodziankę i sięgnąć po jakieś punkty. Na pewno bądźmy realistami i ktoś mówi, że nie mamy szans to patrząc na wszystkie statystyki i co się dzieje wokół hokeja w Polsce, to można powiedzieć że ma racje. Ale ja bym tak nas nie skreślał i uważam że będzie to dla nas bardzo fajna przygoda. Graliśmy w Pucharze Kontynentalnym i też niewiele osób spodziewało się że zdobędziemy brązowy medal na tym turnieju. Wiem, że ranga jest troszkę inna, ale tam też w finale były bardzo dobre zespoły więc zobaczymy jak to będzie - zakończył zawodnik GKS Tychy.
Komentarze