Wyrównany bój
W 39. rundzie Polskiej Hokej Ligi PGE Orlik Opole przegrał na własnym lodzie z Zagłębiem Sosnowiec 0:1. Jedynego gola zdobył Denis Akimoto.
Przed rozpoczęciem spotkania minutą ciszy uczczono zmarłego w poniedziałek prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Mecz już od pierwszych minut okazał się bardzo wyrównany i wzbudzał w kibicach wiele emocji. Oba zespoły stwarzały sobie sytuacje strzeleckie, jednak miały problem ze skutecznością. Pomimo roli faworyta, hokeiści Zagłębia Sosnowiec nie potrafili pokonać Jarosława Nobisa, który był dobrze dysponowany i skapitulował dopiero w 31. minucie spotkania. Na listę strzelców wpisał się Denis Akimoto po podaniu najnowszego nabytku klubu Błażeja Salamona.
Przygotowani na trudny, lecz wyrównany mecz podopieczni Jacka Szopińskiego zagrali mądrze i unikali kar, czego nie można powiedzieć o sosnowiczanach. Hokeiści z miasta polskiej piosenki nie potrafili zrobić użytku z gier w przewagach i doprowadzić do wyrównania.
Warto też zaznaczyć, że w barwach opolan zadebiutowało także trzech nowych zawodników: Kordian Chorążyczewski, Kamil Świerski i Patryk Pelaczyk. Strzały tego ostatniego zagroziły bramce Rafała Radziszewskiego, jednak bez faktycznych efektów.
Po meczu powiedzieli:
Jacek Szopiński, trener PGE Orlik Opole: – Mecz bardzo wyrównany. Chcieliśmy go dzisiaj wygrać, nastawiliśmy się bojowo, mieliśmy sposób jak to to zrobić. Wiedzieliśmy, że musimy się doskonale bronić, nie zostawiać przeciwnikowi miejsca. Zrobiliśmy to dosyć dobrze, ale przydarzały nam się błędy, ale nasi gracze potrafili je naprawić. Był też Jarek Nobis, który świetnie się spisał. Mieliśmy nie dopuszczać do kontrataków, niestety przydarzył nam się taki błąd. Brakło konsekwencji, ale pracujemy nad tym. Udało nam się też zagrać po dłuższym okresie w piętnastu zawodników i te siły rozkładały się w miarę równomiernie. Stworzyliśmy sobie kilka świetnych sytuacji, ale brakło nam skuteczności i strzelców. Chłopaki ile potrafią, tyle grają. Ba, nawet dają z siebie więcej, niż mogą.
Marcin Kozłowski, trener Zagłębie Sosnowiec: – To, co wyprawialiśmy dzisiaj wołało o pomstę do nieba. Kary, brak skuteczności – nawet do pustej nie potrafiliśmy strzelić. Najważniejsze, że w dwumeczu z Bytomiem i Opolem zgarniamy sześć punktów. Orlik walczył, gratuluję chłopakom tego, że pokazali kawał serducha. My tego nie pokazaliśmy, ale wywozimy trzy punkty i z tego się cieszę. Bardzo dobry występ zaliczył Rafał Radziszewski. Cóż przygotowujemy się na kolejne mecze.
PGE Orlik Opole – Zagłębie Sosnowiec 0:1 (0:0, 0:1, 0:0)
0:1 – Denis Akimoto – Błażej Salamon (31:31)
Sędziowali: Przemysław Kępa, Robert Długi – Andrzej Nenko, Mateusz Niżnik
Minuty karne: 4 – 16 (w tym 2 minuty kary technicznej).
Strzały: 40 – 50.
Widzów: ok. 120.
PGE Orlik Opole: Nobis – Bychawski, Kostek; Obrał, Skrodziuk, Gorzycki – Kandziuba, Miettinen; Rzekanowski, Szydło, Svitac – Wojdyła, Chorążyczewski (2); Pelaczyk, Ostapczuk (2), Świerski.
Trener: Jacek Szopiński.
Zagłębie Sosnowiec: Radziszewski -Turoň (2), Horzelski (2); Stoklasa, Słaboń, Bucenko – Akimoto (2), Podsiadło; Luka, Kozłowski, Salamon (2) – Charousek, Działo; Jaskólski, Rutkowski, Bernacki – Jerasow, Gniewek (4); Stojek (2), Sikora, Jarosz.
Trener: Marcin Kozłowski.
Komentarze