Trzecia porażka z rzędu Lotosu. Jastrzębie liderem PHL (WIDEO)
Lotos PKH Gdańsk w 11. kolejce przegrał 1:2 z JKH GKS-em Jastrzębie. Gospodarze przegrali trzecie spotkanie z rzędu, a dla gości trzy punkty wywiezione znad morza oznaczają awans na pozycję lidera PHL.
Mecz, który rozpoczął się pół godziny później z uwagi na przedłużenie spotkania MHL, lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 6. minucie Ondřeja Raszkę zaskoczył Damian Szurowski. Defensor Lotosu uderzył z niebieskiej i zasłonięty bramkarz gości nie zdołał zareagować i krążek zatrzepotał w siatce. Później to goście byli blisko wyrównania, ale brakowało im precyzji, a dobrze między słupkami gdańskiej bramki spisywał się Tomáš Fučík. Czech obronił m.in. dwie kapitalne szanse Jesse Rohtli. Co się odwlecze to nie uciecze - przyjezdni wyrównani w 17. minucie i to właśnie Rohtla był autorem bramki. Fin trącił krążek po strzale Henricha Jabornika i bramkarz Lotosu nie miał żadnych szans przy tym uderzeniu. Gdańszczanie mogli jeszcze przed syreną ponownie objąć prowadzenie, ale Raszka był wyśmienicie dysponowany i nie dał się pokonać podczas gry w przewadze Lotosu.
Druga odsłona to już lepsza postawa przyjezdnych, którzy zaczęli grać uważniej i dokładniej. Doskonałą szansę miał Maciej Urbanowicz, ale krążek po jego strzale powędrował nad poprzeczką. Nieco później sam na sam z golkiperem Lotosu znalazł się Martin Kasperlík. Czech w ostatnim momencie zgubił jednak krążek. W odpowiedzi podobną okazję miał Mateusz Danieluk, ale napastnik Lotosu przeniósł krążek nad poprzeczką. Następnie błąd popełnił Māris Jass, "gumę" przejął Szymon Marzec. Gdański napastnik był faulowany w sytuacji sam na sam, ale sędziowie odesłali Łotysza tylko na dwie minuty, co spotkało się z głośną dezaprobatą gdańskiej publiczności.
Ostatnia odsłona należała do gości. Gdańszczanie grali zbyt niedokładnie i nie mieli pomysłu na zaskoczenie świetnie dysponowanego Raszki. Przyjezdni wykorzystali okazję, która nadarzyła im się podczas gry w przewadze. Maciej Urbanowicz przejął krążek trącony przez Dominika Pasia i zaskoczył Fučíka, który nie zdążył się przesunąć w swojej bramce. Podopieczni Marka Ziętary próbowali ruszyć do ataku i doprowadzić do remisu, ale ich próby były mocno chaotyczne. Na niespełna minutę przed końcem gdańszczanie wycofali bramkarza, ale ten manewr nie przyniósł rezultatu i trzy punkty pojechały do Jastrzębia-Zdroju.
Gdańszczanie w tabeli spadli na 6. miejsce, a już w najbliższy wtorek podejmą Re-Plast Unię Oświęcim. Jest to zaległe spotkanie 3. kolejki. Natomiast JKH GKS awansował na fotel lidera PHL i jastrzębian czeka starcie z Re-Plast Unią Oświęcim.
Dwugłos trenerski:
Robert Kalaber, JKH GKS Jastrzębie: Na początek o warunkach w Gdańsku. Lód to jakaś katastrofa, nie da się grać na tym czymś. Mecz opóźniony, bramki stare, podejrzewam, że mają z 20 lat. Siatki tak samo, no może z 10 lat mają. Szatnie okropne. W Gdańsku chyba czas się zatrzymał. Co do meczu, to w pierwszej tercji Gdańsk był lepszy, mieli więcej okazji. Później w drugiej i trzeciej odsłonie to my graliśmy lepiej. Udało nam się strzelić tą bramkę w końcówce i ważne 3 punkty jadą do Jastrzębia. Dziękuję zawodnikom za walkę.
Marek Rączka, Lotos PKH Gdańsk: Zgadzam się z trenerem. Warunki są ciężkie - na lodzie ciągle stoi woda. Mecz był dobry, szybki, przyjemny dla oka. Wydaje mi się, że wyglądaliśmy nie źle. Zagraliśmy dobrze taktycznie, ale liga jest bardzo wyrównana i niestety zabrakło nam czegoś do zwycięstwa. Nie poddajemy się jednak i już przygotowujemy się do wtorkowego meczu z Unią.
Lotos PKH Gdańsk - JKH GKS Jastrzębie 1:2 (1:1, 0:0, 0:1)
1:0 - Damian Szurowski - Jakub Stasiewicz (05:36)
1:1 - Jesse Rohtla - Henrich Jabornik, Artem Iossafov (16:58)
1:2 - Maciej Urbanowicz - Dominik Paś, Radosław Sawicki (49:55, 5/4)
Sędziowali: Przemysław Gabryszak, Włodzimierz Marczuk (główni) - Wojciech Moszczyński, Sławomir Szachniewicz (liniowi)
Strzały: 30 - 29.
Minuty karne: 6 - 10.
Widzów: 1500.
Lotos PKH: Fučík - Bilčík, Havlík; Steber, Polodna, Vitek (2) - Tieslukiewicz, Krasowskij; Jełakow, Rożkow (2), Gołowin - Pastryk, Lehmann; Danieluk, Popow (2), Marzec - Naróg, Szurowski; Stasiewicz, Pesta, Smal.
JKH GKS: Raszka - Jass (4), Kostek; Sawicki, Paś, Urbanowicz - Jabornik (2), Górny, Iossafov, Rohtla, Kasperlík - Gimiński, Michałowski (2); Ł. Nalewajka, Jarosz, Pelaczyk - Matusik (2), Radzieńciak; R. Nalewajka, Wróbel, Sołtys.
Komentarze