Lähde: Mogliśmy zdobyć więcej bramek
GKS Katowice pokonał Re-Plast Unią Oświęcim 1:0, a o wyniku przesądził gol Nestoriego Lähde. Fiński napastnik strzelił pierwszą bramkę od 120 minut.
Dla katowiczan ten mecz był kluczowy w kontekście walki o awans do Pucharu Polski. Po ciężkim meczu z Lotosem PKH Gdańsk w końcu udało im się zdobyć bramkę. Jedną, ale niezwykle ważną, bo dającą zwycięstwo i pełną pulę.
– To jest bardzo ważne zwycięstwo. Ostatnio przegraliśmy kilka ważnych meczów, chociaż nie graliśmy źle. Mamy problemy ze strzelaniem bramek w ważnych pojedynkach i to jest główny powód naszych porażek. Dziś strzeliliśmy jedną bramkę, ale graliśmy dobrze. Graliśmy tak, jakby to były play-offy. Cieszymy się, że zostajemy w grze o Puchar Polski – stwierdził Fin.
Mecz był bardzo zacięty. Świadczyć może też o tym statystyka strzałów, która wynosiła 34-33 dla gości. Już od pierwszych minut było widać, że o zdobycie bramki nikomu łatwo nie będzie.
– Po pierwszej tercji wiedzieliśmy, że o wyniku może przesądzić jedno trafienie. Mieliśmy kilka dobrych okazji podczas grze pięciu na pięciu. Szkoda niewykorzystanych przewag, bo mieliśmy ich kilka. Mogliśmy zdobyć więcej bramek – ocenił strzelec zwycięskiego gola.
Dla Fina z pewnością wartość tej bramki jest duża. To głównie dzięki niemu GieKSa nadal może myśleć o grze w Pucharze Polski. Jeśli uda się awansować do tych rozgrywek, to z pewnością głównym architektem tego sukcesu będzie fiński napastnik.
– Był to ważny gol nie tylko dla mnie, ale dla drużyny. Wszyscy chcemy awansować do topowej czwórki. To zwycięstwo znacznie nas do tego przybliżyło. Miejmy nadzieje, że po świętach rozegramy dwa mecze więcej – stwierdził katowicki skrzydłowy.
–Chyba nie przesadzę, jeśli powiem, że był to mój najważniejszy gol w tym sezonie. Nie chciałbym jednak mówić tylko o sobie. Zwyciężyła cała drużyna. Wiadomo gol cieszy, ale dla nas najważniejszy jest smak zwycięstwa – dodał.
Komentarze