Gdańszczanie kontynuują zwycięski marsz (WIDEO)
W 29. kolejce Polskiej Hokej Ligi, Lotos PKH Gdańsk wygrał 3:2 po rzutach karnych z GKS-em Tychy. Dla gospodarzy było to czwarte zwycięstwo z kolei. Natomiast tyszanie znów dali się pokonać w rzutach karnych.
W dzisiejszym meczu drobne urazy i choroby wykluczyły Tomasa Fucika, Petra Polodnę, Ladislava Havlika, Władisława Jełakowa i Pawieła Popowa. Ponadto Igor Smal i Michał Naróg są w kadrze młodzieżowej reprezentacji Polski.
Pomimo etykiety faworytów - GKS Tychy źle wszedł w ten mecz. Grę prowadzili gospodarze, którzy swoją przewagę nad rywalami udokumentowali golem. W 8. minucie podopieczni Marka Ziętary grali w przewadze. Szybka, koronkowa akcja otworzyła wynik spotkania, a finalizował ją Jegor Krasowskij. To nie było ich ostatnie słowo. Bowiem już cztery minuty później Jegor Rożkow przedarł się przez zasieki obronne rywali i oddał strzał w krótki róg, który kompletnie zaskoczył Johna Murraya.
Tyszanie nie zdołali odpowiedzieć na to trafienie w pierwszej tercji. Udało im się za to w drugiej. Kiedy to w 28. minucie Denis Akimoto mocnym strzałem pokonał bezradnego Mateusza Studzińskiego. Goście rozkręcali się z minuty na minutę. Jednak świetnie dysponowany był dziś Mateusz Studziński. Dopiero w trzeciej tercji trójkolorowym udało się wyrównać. Michael Cichy wykorzystał dobre podanie Alexandra Szczechury i umieścił krążek obok bezradnego bramkarza gospodarzy.
Do końca regulaminowego czasu gry nie poznaliśmy zwycięzcy. Dogrywka również nie dała nam odpowiedzi kto zgarnie dwa punkty. Zatem o wyniku rozstrzygnąć musiały rzuty karne. W serii najazdów lepsi byli gospodarze. Tyszanie strzelili raz za sprawą Aleksieja Jefimienki. Ich rywale zdołali odpowiedzieć dwukrotnie, a ostatnim egzekutorem okazał się być Damian Szurowski.
- Jestem dumny z tej drużyny. Graliśmy bez siedmiu kluczowych zawodników, w tym naszego bramkarza. Chłopaki oddali dużo serca i zdrowia, żeby zrobić taki wynik. Wygraliśmy czwarty mecz z rzędu mając do dyspozycji zaledwie trzy piątki - powiedział po meczu Marek Ziętara, trener Lotosu PKH Gdańsk.
Lotos PKH Gdańsk - GKS Tychy 3:2k. (2:0, 0:1, 0:1, 0:0, 2:1)
1:0 - Jan Krasowskij - Jegor Rożkow, Jakub Stasiewicz (07:45, 5/4)
2:0 - Jegor Rożkow - Jan Steber, Josef Vitek (11:47)
2:1 - Denis Akimoto - Adam Bagiński, Aleksiej Jefimienko (27:22, 5/4)
2:2 - Michael Cichy - Alexander Szczechura, Bartosz Ciura (50:12)
3:2 - Damian Szurowski (65:00, decydujący rzuty karny)
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk, Przemysław Gabryszak (główni) - Sławomir Szachniewicz, Wojciech Moszczyński (liniowi)
Minuty karne: 10-4
Strzały: 31-43
Widzów: 1500
Lotos PKH Gdańsk: Studziński - Bilčik, Szurowski; Steber(2), Mocarski, Vitek - Tieslukiewicz(2), Krasowskij; Stasiewicz(2), Rożkow, Gołowin(2) - Pastryk(2), Lehmann; Danieluk, Pesta, Marzec - Wołoszyk
GKS Tychy: Murray - Jeronau, Novajovský; Jefimienko, Komorski, Klimienko - Kotlorz(2), Akimoto; Jeziorski, Galant(2), Witecki - Pociecha, Ciura; Mroczkowski, Cichy, Szczechura - Kolarz, Bizacki; Kogut, Bagiński, Gościński
Komentarze