Jednym radość, drugim łzy
Kto będzie ostatnim półfinalistą Polskiej Hokej Ligi? Dziś w końcu poznamy odpowiedź na to pytanie.
W rywalizacji JKH GKS-u Jastrzębie z Comarch Cracovią nie brakuje twardej walki. Póki co w tej serii obowiązują też dwie reguły. Pierwsza głosi, że wygrywa w niej gospodarz meczu, a druga – że jest to zwycięstwo różnicą jednej lub góra dwóch bramek.
– Chcemy potrzymać zasadę, że gospodarz wygrywa spotkanie w tej serii. Mamy nadzieję, że wygramy czwarty mecz u siebie. Mamy atut własnego lodowiska i damy z siebie wszystko – zaznaczył Arkadiusz Kostek, obrońca ekipy znad czeskiej granicy.
Nie da się więc ukryć, że dzisiejsze spotkanie będzie walką na wyniszczenie. Zwycięzcą tego starcia zostanie ekipa, która lepiej poradzi sobie z trudami meczu. Pod tą frazą kryje się masa elementów: począwszy od postawy golkiperów, poprzez grę w przewagach i osłabieniach, a skończywszy na zwykłym hokejowym sprycie.
Hokeiści „Pasów” przed decydującym spotkaniem pracowali nad wyeliminowaniem błędów i poprawą skuteczności. Nie zabrakło też zajęć z trenerem bramkarzy Martinem Klempą, który wskazywał słabe strony jastrzębskich golkiperów.
– Jesteśmy dobrze przygotowani i zapewniam, że zawodnicy dadzą z siebie wszystko. Wygraliśmy ostatnie spotkanie i przewaga psychologiczna będzie po naszej stronie – mówił z dużą pewnością siebie Rudolf Roháček, trener wicemistrzów Polski.
Z kolei Mateusz Rompkowski podkreślił na naszych łamach, że w siódmym spotkaniu tej serii jego zespół musi zagrać tak, jak w wygranym 3:1 starciu na własnym lodzie.
– Każdy musi grać z dużym poświęceniem, bronić ofiarnie i rzucać się pod strzały. Tego się trzymajmy: w obronie trzeba grać dobrze, a z przodu coś na pewno wpadnie. Nie chodzi o piękny hokej, on musi być przede wszystkim skuteczny – zaznaczył 33-letni zawodnik.
Jednak warto zaznaczyć, że jego zespół w całym sezonie 2019/2020 wygrał na Jastorze tylko raz, pokonując ekipę Roberta Kalábera 2:3 po rzutach karnych.
– To są play-offy i tu przede wszystkim rozstrzyga głowa. Spotkania są bardzo wyrównane, a o wygranej decydują detale. Najważniejszą sprawą jest odpowiednio poukładana mentalność. Musimy być w pełni zmobilizowani i dać z siebie wszystko. To jest ostatni mecz i nikt nie będzie oszczędzał sił. Możemy być pewni, że czeka nas "wojna nerwów", ponieważ jeden błąd może zadecydować o awansie. Ten mecz rozegra się w głowach! – wyjaśnia Leszek Laszkiewicz, dyrektor sportowy JKH GKS-u Jastrzębie.
Zwycięzca dzisiejszego meczu awansuje do półfinału, w której czeka już Re-Plast Unia Oświęcim. Przegrani zakończą sezon i będą mogli wyśpiewać sobie słowa piosenki „In the end” (nieodżałowanej grupy Linkin Park), która często puszczana jest w hokejowych szatniach.
JKH GKS Jastrzębie – Comarch Cracovia godz. 18:00
Stan rywalizacji: 3:3 (5:4, 4:3, 2:3, 2:3 d., 3:1, 1:3)
Transmisja: polskihokej.tv
Komentarze