Wszyscy czekamy na piąty etap
Znamy już pięcioetapowy plan „odmrażania” sportu w Polsce. Jego wprowadzanie będzie jednak uzależnione od liczby zachorowań. – Jest we mnie taka nadzieja, że po czwartym etapie wrócą rozgrywki z udziałem publiczności – mówi Mateusz Morawiecki, premier naszego rządu. I jego słowa z pewnością wlewają trochę nadziei w serca kibiców.
Obecnie jesteśmy w pierwszym, który umożliwia treningi indywidualne w parkach lub w lesie.
– Trenować można normalnie i ten etap jest za nami – powiedział Mateusz Morawiecki, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Zapewnił, że w drugim etapie, który został zaplanowany na 4 maja, nastąpi otwarcie boisk. – Będzie mogło przebywać na nich maksymalnie sześć osób.
W trzecim etapie zostaną przywrócone zajęcia sportowe w salach i halach, ale będzie mogło brać w nim udział maksymalnie sześć osób. Zostaną też dozwolone treningi grupowe u zawodowych sportowców.
Kolejny, czwarty etap przewiduje uruchomienie działalności usługowej, która jest związana z poprawą kondycji fizycznej, a także ze sportem rekreacyjnym. Zostanie także umożliwiona organizacja imprez sportowych do 50 osób w przestrzeni otwartej.
– Czwarty etap to otwarcie takich obiektów jak baseny, siłownie, kręgielnie etc. Decyzje o przejściu do kolejnych etapów będą uzależnione od stanu gospodarki i dostępności szpitali. Jest we mnie taka nadzieja, że wrócą rozgrywki z udziałem publiczności – powiedział premier.
Ma to nastąpić w piątym etapie, ale na razie jednak nie wiadomo, kiedy to nastąpi. Każdy kibic hokeja z pewnością liczy na to, że nastąpi to już we wrześniu.
Tymczasem 29 maja do gry wrócą zawodnicy PKO Ekstraklasy, na razie bez udziału publiczności. Z kolei dwa tygodnie później (12 czerwca) do zmagań mają wrócić żużlowcy rywalizujący w PGE Ekstralidze.
Komentarze