Wymęczone zwycięstwo KH Energi w derbach (WIDEO)
Dopiero pod koniec drugiej tercji skapitulował solidny dziś Michał Kieler. Torunianie poszli za ciosem i w trzeciej części spotkania skutecznie podwyższali prowadzenie, lecz nie można dzisiejszego spotkania nazwać łatwym zwycięstwem KH Energi. Gospodarze stwarzali sobie wiele szans, przez co końcowy rezultat mógł być znacznie wyższy, ale często brakowało skuteczności.
Przed spotkaniem na Tor-Torze zdecydowanym faworytem byli gospodarze. Trzy ostatnie derbowe pojedynki zwyciężyli torunianie i nie inaczej było w dzisiejszych, czwartych w tym sezonie Derbach Północy. Od pierwszych minut widać było przewagę KH Energi na lodzie. Wiele groźnych akcji nie przekuło się jednak w zdobyte bramki. Fenomenalna dyspozycja Michała Kielera ratowała gdańszczan z opresji wielokrotnie. Była nawet szansa na objęcie prowadzenia w pierwszej tercji, jednak gol torunian nie został uznany poprzez spalonego w polu bramkowym. Mimo licznych ataków, na przerwę zawodnicy obu ekip zjeżdżali przy bezbramkowym remisie, jednak warto wspomnieć o statystyce strzałów. Było to 11:2 na niekorzyść gości.
Drugi epizod zdecydowanie lepiej rozpoczęli hokeiści Stoczniowca. Od pierwszych sekund widać było, że jest to inna drużyna niż w 1. tercji. Nie trwało to jednak długo, i po kilku minutach torunianie się obudzili. Znów zaczęli przeważać na tafli, lecz nie byli w stanie pokonać solidnego Kielera. Przez pewien czas żadna drużyna nie grała w komplecie, bowiem posypało się sporo kar (w sumie 5 przewinień w 8 minut). Gospodarze przełamali się kilkadziesiąt sekund przed syreną. Ville Saloranta, dzięki podaniom Konsty Jaakoli oraz Adriana Jaworskiego, strzałem do niemal pustej bramki wyprowadził torunian na prowadzenie.
Bramka zdobyta pod koniec 2. tercji napędziła hokeistów Juryja Czucha, którzy prowadzenie podwyższyli kilka minut po rozpoczęciu trzeciej części. Znakomita akcja Konsty Jaakoli, dla którego była to druga asysta w tym meczu i skuteczne wykończenie doświadczonego Jarosława Dołęgi. Gola na 3:0 zdobył ponownie Ville Saloranta, kompletując dublet. Wykorzystując ostatnią sekundę gry w przewadze, w strzeleniu bramki pomogli mu Jarosław Dołęga oraz Jegor Rożkow. Gdańszczanie mimo to nie złożyli broni i nieco ponad minutę przed końcem meczu zdołali trafić honorowego gola. Po składnej akcji Michała Zająca i Josefa Vitka, Svenssona pokonał Krystian Mocarski. Emocje na lodowisku przy ul. Bema utrzymywały się do ostatnich sekund, bowiem w ostatniej minucie spotkania doszło do bójki. Artiom Smirnow starł się z Jakubem Stasiewiczem. Skutkiem tego, obaj zawodnicy zostali ukarani podwójną karą mniejszą za nadmierną ostrość w grze, a dodatkowo otrzymali po 10 minut karnych za niesportowe zachowanie.
Dzięki zwycięstwu w dzisiejszych derbach torunianie umacniają się na 3. miejscu w ligowej tabeli. To samo można powiedzieć o ekipie Stoczniowca, która pozostaje jednak na ostatniej, 10. pozycji i traci do Zagłębia Sosnowiec już 11 punktów.
Następne spotkanie KH Energa rozegra we wtorek, kiedy to podejmie Podhale Nowy Targ. Tego samego dnia Stoczniowiec zmierzy się u siebie z GKS-em Katowice.
KH Energa Toruń - GKH Stoczniowiec Gdańsk 3:1 (0:0, 1;0, 2:1)
1:0 - Ville Saloranta - Konsta Jaakola, Adrian Jaworski (38:42)
2:0 - Jarosław Dołęga - Konsta Jaakola (43:20)
3:0 - Ville Saloranta - Jarosław Dołęga, Jegor Rożkow (53:01)
3:1 - Krystian Mocarski - Josef Vitek, Michał Zając (58:48)
Sędziowali:Sebastian Kryś, Mariusz Smura (główni) - Grzegorz Cudek, Wiktor Zień (liniowi)
Minuty karne: 22-22 (w tym 2 minuty kary technicznej dla KH Energi Toruń).
Strzały:34-20.
Widzów: mecz rozegrany bez udziału publiczności.
KH Energa: Svensson - Kozłow (2), Orłow, Osipow, Fieofanow, Sierguszkin - Smirnow (14), Gusevas, Bondaruk, Czwanczikow, Szabanow - Szkodienko (2), Jaworski (2), Jaakola, Elomaa, Saloranta - Podsiadło, Bajwenko, Dołęga, Rożkow, Nowożyłow.
Trener: Juryj Czuch.
GKH Stoczniowiec: Kieler - Rompkowski, Wala, Strużyk, Pesta, Stasiewicz (14) - Lehmann (2), Leśniak, Vitek, Mocarski (4), Zając - Liśkiewicz, Rompkowski, Rybak, Sadowski, Wołoszyk - Niedźwiecki, Żurauski (2), Drąg, Drozd-Niekurzak, Bandarenka.
Trener: Krzysztof Lehmann.
Komentarze