Constantine: Nieco łatwiej jest skoordynować grę defensywną
Hokeiści Re-Plast Unii Oświęcim stają dziś przed szansą wywalczenia pierwszego od kilkunastu lat Pucharu Polski. Biało-niebiescy ostatni raz po to trofeum sięgnęli 4 lutego 2003 i dziś wszyscy zadają sobie pytanie czy podopieczni Kevina Constantine'a (na zdjęciu) złamią monopol JKH GKS-u Jastrzębie?
– W Polsce wszystko jest dla mnie całkiem nowe. Do drużyny doszli nowi zawodnicy, a my wciąż staramy się lepiej poznać ten zespół i dobrze go poukładać. Wykonaliśmy już połowę pracy, ale wciąż uczę się polskiego hokeja – przyznał z delikatnym uśmiechem Kevin Constantine, szkoleniowiec biało-niebieskich.
– Jestem podekscytowany faktem, że klub i zawodnicy mają okazję w tym roku rywalizować o najwyższe cele– dodał.
W ostatnim meczu z Tauronem Podhalem Nowy Targ w kadrze Unii zabrakło Victora Bartleya i Gilberta Brulégo. Wielu kibiców zapewne zastanawia się, czy obaj doświadczeni Kanadyjczycy zagrają w meczu z JKH, którego stawką będzie Puchar Polski?
– Są gotowi do gry – potwierdził 62-letni Amerykanin.
Trener Constantine wyjaśnił też dlaczego drużyna z grodu nad Sołą tuż przed zamknięciem okienka transferowego pozyskała Paula Swindlehursta. To dobrze zbudowany defensor (193 cm, 94 kg) i etatowy reprezentant Wielkiej Brytanii.
– Jestem trenerem Unii od 18 spotkań, ale w dziewięciu z nich miałem do dyspozycji tylko sześciu zdrowych defensorów. Stwierdziliśmy, że przed najważniejszą fazą sezonu musimy pozyskać jeszcze obrońcę, by zwiększyć głębię składu i zabezpieczyć się na dalszą część sezonu, bo kontuzje w hokeju często się zdarzają. Ważne jest, aby w zespole było siedmiu defensorów gotowych – zaznaczył opiekun Unii.
Zapytaliśmy go też o słabą skuteczność wicemistrzów Polski w ostatnich dwóch meczach. Biało-niebiescy dwukrotnie przegrali po rzutach karnych najpierw z GKS-em Katowice (1:2), a następnie z nowotarżanami (0:1).
– Śledząc historię wielu ekip można dojść do wniosku, że nieco łatwiej jest skoordynować grę defensywną. Uważam, że ofensywa to końcowy element drużyny. Zawodnicy muszą się ze sobą dotrzeć, stworzyć chemię i dodać od siebie trochę polotu – wyjaśnił Constantine.
– Ofensywa przyjdzie na samym końcu, bo dla mnie to wciąż nowa drużyna, dla zawodników wciąż jestem nowym trenerem, mamy nowy system, nowych graczy, nowe formacje i pary defensorów. Nie uważam, że nasz zespół będzie spektakularnie grał w ofensywnie i zdobywał wiele bramek. Pracujemy nad tym i liczymy, że wszystko prawidłowo zadziała w czasie play-offów – dodał.
Komentarze