Phillips: Potrafię wytrzymać presję
Zackary Phillips po raz kolejny udowodnił swoją olbrzymią przydatność dla zespołu, notując hat-tricka w decydującym meczu z GKS-em Katowice. Jastrzębianie przypieczętowali tym samym swój pierwszy od 6 lat awans do finału play-offów Polskiej Hokej Ligi.
Ostatecznie półfinałowa rywalizacja pomiędzy JKH GKS Jastrzębie a GKS-em Katowice nie przyniosła niespodzianki i podopieczni Róberta Kalábera zwieńczyli sporą zaliczkę zainkasowaną w pierwszych trzech spotkaniach, dopisując do swego konta czwartą, rozstrzygającą wygraną.
– Graliśmy nieźle przez całe play-offy, co oczywiście odzwierciedlają nasze wyniki. Dziś, po kilku stresujących meczach, gdzie o wyniku decydowała jedna bramka, chcieliśmy wyjść i zakończyć rywalizację, co też nam się udało – przekonywał Zackary Phillips.
28-letni Kanadyjczyk wypracował w fazie play-off świetną formę. Obok Kamila Wróbla, był on jednym z bohaterów tego spotkania, notując hat-tricka. Przewodzi on obecnie tabeli najlepiej punktujących zawodników w play-offach, zdobywając 12 punktów (7G + 5A) w 9 spotkaniach.
– Ponownie, nie ma w tym żadnego sekretu. Po prostu gram cały czas swoje, rozegrałem już w karierze sporo „wielkich” meczów, myślę więc, że nieźle znoszę presję. Robię swoje – dodał hokeista draftowany w 2011 roku przez Minnesota Wild.
Już na samym początku sezonu Phillips dobitnie podkreślał, że jego jedynym celem jest wywalczenie mistrzostwa. Jego wysoka determinacja przekłada się bezpośrednio na dobre wyniki JKH.
– Oczywiście. Od mojego pierwszego dnia moim celem jest tylko mistrzostwo. Jesteśmy teraz o jeden krok bliżej, skupiamy się na tym i idziemy przed siebie – nie ukrywał zawodnik JKH GKS Jastrzębie.
Hokeiści znad czeskiej granicy wypatrują teraz swojego rywala, z którym powalczą w finale o tytuł mistrzowski. Obecnie bliżej awansu znajduje się ekipa Comarch Cracovii, która wczoraj sięgnęła po trzecie zwycięstwo.
– Jasne, że będziemy oglądać te mecze, by przekonać się, z kim ostatecznie zagramy. Kiedy się już dowiemy, skupimy się na sobie i będziemy kontynuować naszą ciężką pracę – podkreślił hokeista rodem z Fredericton.
Komentarze