4. kolejka PLH. Będzie się działo
Dwa hity, spotkanie outsiderów i pojedynek lidera z ostatnim zespołem ligi - tak w telegraficznym skrócie można zapowiedzieć czwartą kolejkę Polskiej Ligi Hokejowej. Szkoda tylko, że tak emocjonujące spotkania odbywają się we wtorek, a nie w piątek lub niedzielę.
Mecze na szczycie
Mający medalowe aspiracje Ciarko PBS Bank Sanok podejmie na własnym lodzie mistrza kraju - Comarch Cracovię. W obu zespołach zabraknie kilku czołowych zawodników. Milan Janczuszka nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Pawła Droni i (prawdopodobnie) Sławomira Krzaka, który nie został jeszcze potwierdzony do gry.
Zdecydowanie większy ból głowy ma Rudolf Rohaczek. Opiekun Cracovii będzie musiał zestawić drużynę bez kontuzjowanych: Łukasza Wilczka, Patryka Wajdy i Petra Dvorzaka, a także bez Davida Kostucha. Kanadyjczyk z polskim paszportem opuścił Cracovię i wyjechał do Kanady. Prawdopodobnie zawiesi łyżwy na kołku i podejmie pracę.
Trener Rohaczek bardzo liczy na swojego najlepszego snajpera Leszka Laszkiewicza. Popularny "Laszka" z dziesięcioma punktami przewodzi w punktacji kanadyjskiej, ex aequo z Lukaszem Rzihą i zrobi wszystko, by pomóc swojemu zespołowi zdobyć trzy punkty.
Z kolei zespół 30-letniego Czecha, Aksam Unia Oświęcim, zmierzy się w Jastrzębiu-Zdroju z miejscowym JKH. - To mecz "za sześć punktów". Chcemy wygrać, ale na pewno podobny cel założyli sobie jastrzębianie - powiedział jeden z liderów oświęcimskiego zespołu Robert Krajczi.
Słowacki skrzydłowy zapewnił, że biało-niebiescy mają dokładnie rozpracowaną taktykę najbliższego przeciwnika. - Gra JKH opiera się na Richardzie Kralu. Jeśli uda nam się go okiełznać i zagrać w pierwszej tercji "na zero" z tyłu, to będziemy na dobrej drodze, by przywieźć z "Jastoru" pełną pulę - podkreślił Krajczi.
W zespole z Jastrzębia nie wystąpi Petr Lipina, który w spotkaniu z Nestą Karawelą Toruń otrzymał karę meczu. W czwartek WGiD przeanalizuje zachowanie 34-letniego Czecha i podejmie decyzję w sprawie jego dalszego zawieszenia.
Lider vs ostatnia drużyna
O kolejnym zwycięstwie marzy także GKS Tychy. Podopieczni Jacka Płachty, to jedyna drużyna w lidze, która nie zaznała jeszcze goryczy porażki. We wtorek "trójkolorowi" wybierają się do Nowego Targu.
- Nie wygraliśmy w tym sezonie ani razu i trzeba coś z tym zrobić. Choć mamy młody zespół, to wierzymy, że uda nam się pokonać tyszan. Mamy też nadzieję, że z pomocą przyjdą nam kibice - stwierdził najskuteczniejszy zawodnik nowotarżan Bartłomiej Neupauer.
Emocji nie powinno zabraknąć także w pojedynku Nesty Karaweli Toruń z Zagłębiem Sosnowiec. Oba zespoły plasują się w dolnych rejonach tabeli i dzieli je różnica tylko dwóch punktów. Na Tor-Torze można spodziewać się ostrej i twardej walki od początku do ostatniej syreny.
Bukmacher wskazuje faworytów kolejki
Bukmacher Unibetza faworytów czwartej kolejki uznaje Comarch Cracovię, JKH Jastrzębie, GKS Tychy oraz Nestę Toruń. Za 1 zł postawioną na Cracovię bukmacher płaci 2,25, a za zwycięstwo gospodarzy z Sanoka 2,30. Za postawienie na JKH GKS Jastrzębie firma Unibet płaci 1,95, zaś za wygrają Aksam Unii aż 2,75. W trzecim spotkaniu za zwycięstwo MMKS Podhala można zarobić 5,00 za każdą postawioną złotówkę, zaś za zwycięstwo GKS Tychy 1,40. W ostatnim spotkaniu za zwycięstwo Torunia bukmacher Unibet płaci 1,90 natomiast za wygraną Zagłębia kurs opiewa na 2,75.
[ SPRAWDŹ KURSY U BUKMACHERÓW ]
Komentarze