Szczęściu trzeba pomagać
Oświęcimianie dobrze weszli w nowy rok, pokonując na własnym lodzie Ciarko PBS Bank Sanok 6:2 i HC GKS Katowice 5:3. Mniej szczęścia mieli w wyjazdowych konfrontacjach z Comarch Cracovią i JKH GKS Jastrzębie, które nieznacznie przegrali.
Te dwie porażki miały jednak wspólny mianownik. Zarówno w meczu z krakowianami (4:5), jak i z jastrzębianami (2:3 po dogrywce) biało-niebiescy nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. A dogodnych okazji wypracowali sobie przynajmniej kilka.
− Mieliśmy już rywali na widelcu, ale niestety zabrakło nam zimnej krwi. Nie pomogliśmy szczęściu i przegraliśmy– mówi Tomasz Piątek, opiekunAksam Unii. I dodaje:−W tej chwili nie ma już co rozmyślać o tamtych meczach. Przed nami najważniejsza faza sezonu i siedem spotkań, które zdecydują o tym, z kim przyjdzie nam się zmierzyć w play-offach.
Najbliższe starcie już w piątek z GKS Tychy. W tym miejscu należy zaznaczyć, że tyszanie są prawdziwą solą w oku oświęcimian. To jedyna drużyna w Polskiej Lidze Hokejowej, z którą biało-niebiescy przegrali wszystkie cztery mecze (7:8, 1:5, 1:6, 4:6).
− GKS to jeden z najlepszych zespołów w kraju, a jego kadra jest naprawdę imponująca. Ich mocne strony? Przede wszystkim błyskawiczne przechodzenie do kontrataków, co udowodnili w ostatnim spotkaniu z Cracovią – analizuje 37-letni szkoleniowiec. – Jeśli chcemy pokusić się chociaż o punkt, to musimy zagrać ambitnie. Krótko mówiąc dokładnie tak, jak u siebie z Sanokiem i na wyjeździe z Jastrzębiem.
Do spotkania z tyszanami podopieczni Tomasza Piątka i Waldemara Klisiaka przystąpią w niezmienionym składzie. Drużyny nie wzmocni testowany ostatnio Marek Zukal, który nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego i dziś po treningu wyjechał z grodu nad Sołą.
Tajemnicą poliszynela jest fakt, że biało-niebiescy chcą pozyskać jeszcze co najmniej dwóch graczy: doświadczonego defensora i napastnika potrafiącego strzelać bramki, jak na zawołanie.
− Pracujemy nad kilkoma wzmocnieniami, ale nie chciałbym wdawać się w szczegóły. Wszystko powinno się wyjaśnić w połowie przyszłego tygodnia – ucina Artur Januszyk, prezes oświęcimskiego klubu.
Komentarze