Fatalna pierwsza tercja i tyszanie bliżej medalu (WIDEO)
Nie tak wyobrażali sobie nielicznie zgromadzeni kibice pierwszy mecz o brązowy medal w którym Ciarko PBS Bank KH Sanok wysoko przegrał z GKS Tychy 2-6. - Dawno nie widzieliśmy tak słabego meczu, szczególnie pierwsza tercja wyglądała jakby ktoś kazał im wyjść za karę - komentowali kibice.
Po meczu powiedzieli:
Sztefan Mikesz (trener Ciarko PBS): - Ciągle siedzi w nas frustracja po przegranym półfinale. Przegraliśmy mecz w pierwszej tercji, gdy traciliśmy bramki po szkolnych błędach. Niby później przeważaliśmy, ale nie byliśmy już w stanie odwrócić losów meczu. W poniedziałek musimy zapomnieć o tym, co było, bo ta seria jest jeszcze do odwrócenia. Musimy tylko w to uwierzyć.
Peter Krzemen (trener GKS Tychy): - Po przegranych półfinałach mieliśmy bardzo ciężki tydzień, tak jak i nasi rywale. Na szczęście od początku graliśmy dziś ambitnie i skutecznie, co podniosło nas na duchu. Mieliśmy jednak ospałe momenty w drugiej tercji, ale spokojnie dowieźliśmy wygraną do końca. Założenie było takie, żeby wygrać w Sanoku choć raz. Fajnie by było jednak to powtórzyć.
Mikołaj Łopuski (napastnik GKS Tychy): - Wyszliśmy mocno zmobilizowani, z wysokim pressingiem i efekty było widać bardzo szybko. Ta tercja ustawiła mecz, choć później Sanok się podniósł, grał bardziej agresywnie, ale do końca kontrolowaliśmy mecz.
Martin Bellusz (napastnik Ciarko PBS): - Pierwszy gol dla Sanoka cieszy tylko trochę. Niestety nie dał on nic. Przespaliśmy pierwszą tercję, wyglądało jakbyśmy się jeszcze nie obudzili. Musimy następny cały mecz zagrać jak dziś drugą tercję, inaczej nie ma nawet po co jechać do Tychów.
Ciarko PBS Bank Sanok – GKS Tychy 2-6 (0:4, 2:0, 0:2)
0-1 - Zion - Pasiut, Da Costa (1:37),
0-2 - Baranyk – Bagiński, Szimiczek (3:09),
0-3 - Łopuski - Pasiut (11:44, 4/4),
0-4 - Łopuski – da Costa (14:14),
1-4 - Bellusz – Malasiński (29:27),
2-4 - Malasiński – Bułanowski (32:59),
2-5 - Bagiński – Jakesz (45:34, 5/4),
2-6 - Da Costa - Csorich (58:45, 5/4).
CIARKO PBS: Odrobny (od 14:15 Kachniarz) – Kotaszka (2), Wajda (2); Kubat, Pociecha; Rąpała, Bułanowski – Vozdecky, Zapała, Kolusz; Strzyżowski, Bartosz, Vitek; Gruszka, Dziubiński (2), Malasiński; Mery, Milan, Bellusz (2) oraz Biały, Mermer. Trener Sztefan MIKESZ.
GKS TYCHY: Sobecki – Dutka, Jakesz; Csorich, Zion; Majkowski (4), Sokół; Ciura, Wanacki – Baranyk, Szimiczek (2), Bagiński; Łopuski, Pasiut, Da Costa; Bernat, Parzyszek, Janosz; Przygodzki, Galant, Witecki (2). Trener Peter KRZEMEN.
SĘDZIOWALI: Przemysław Kępa i Jacek Rokicki (Nowy Targ) oraz Marcin Młynarski (Myślenice) i Tomasz Przyborowski (Krynica).
KARY: 8 – 8 minut.
WIDZÓW: 1 000.
STAN RYWALIZACJI (do trzech zwycięstw): 1:0 dla GKS Tychy.
Komentarze