Próba generalna dla tyszan! (WIDEO)
Podczas, gdy na Jastorze swój pierwszy mecz ligowy rozgrywały zespoły z Jastrzębia i Bytomia, w Tychach swój ostatni mecz kontrolny grał tamtejszy GKS. Rywalem tyszan w próbie generalnej przed sezonem był zespół Ciarko PBS Bank KH Sanok.
Był to już ostatni sparing przed zbliżającą się ligą i zarazem chyba najlepszy mecz w całym okresie sparingowym. – Cieszymy się z wyniku i gry drużyny. Wyniki były zadowalające, wyjątek stanowi jedynie turniej w Zvoleniu. Dzisiejsza gra może nie była jeszcze taka jakbyśmy sobie zażyczyli, ale cieszymy się z tego, że im bliżej sezonu tym gra wygląda coraz lepiej – stwierdził po meczu Krzysztof Majkowski,drugi trener GKS-u Tychy.
„Gwizdek” poprowadził zespół
Bardzo długo trwała niemoc strzelecka w obu ekipach. Pierwsza tercja prowadzona była w szybkim tempie, jednak zawodnicy zdecydowanie częściej skupiali się na... faulowaniu przeciwników niż na ataku na ich bramkę. Dopiero w 33. minucie gry pierwszego gola w spotkaniu zdobył Kacper Guzik, a już sześć minut później wynik spotkania podwyższył Radosław Galant. Co ciekawe oba te gole zaczęły się od jednego hokeisty! Zarówno przy golu Guzika, jak i Galanta swój udział miał Artur Gwiżdż, który zainicjował obie te akcje.
Gry w przewadze
W ostatniej odsłonie meczu mogliśmy oglądać dwa skrócone kursy gry w przewadze. Najpierw, tuż po wznowieniu gry, przewagę wykorzystali gospodarze, a dokładniej Jarosław Rzeszutko, a następnie honorowe trafienie dla sanoczan zdobył Petr Szinagl. Wynik spotkania na 2 sekundy przed końcem meczu ustalił Josef Vitek, który wpakował krążek do pustej bramki.
– Graliśmy dzisiaj przeciw bardzo silnemu zespołowi. W pierwszej tercji nie szło nam za dobrze, jednak w drugiej rozwinęliśmy skrzydła i wygraliśmy mecz. Musieliśmy się nastawić na ostrą walkę z Sanokiem, tak się stało i to my zeszliśmy z tafli zwycięsko. Bardzo dobrze czuję się na lodzie z Radkiem i Kubą (Radosław Galant i Jakub Witecki – przyp. red.), podoba mi się gra z nimi oraz ich styl– podsumował Kacper Guzik, autor pierwszego gola dla tyszan.
– Był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Przyznam, że miałem sporo pracy, szczególnie w pierwszej tercji, gdy moją bramkę zasypywały strzały Czechów i Słowaków grających w Sanoku. To spotkanie było dla mnie szczególne również z tego względu, że po raz pierwszy mogli mnie zobaczyć moja żona i syn. Za tydzień gramy pierwszy mecz w sezonie z KTH Krynicą. Nie możemy już się doczekać tej konfrontacji. Do tej pory tylko raz widzieliśmy tę drużynę w akcji – powiedział po meczu Sztefan Zigardy.
– Już w szatni mieliśmy taki układ, aby grać na 100 procent swoich możliwości przez ostatnie trzy spotkania. Wiadomo, ciągle popełniamy błędy, ale skupiamy się nad tym, aby je wyeliminować. Zostało nam około tygodnia do naszego pierwszego meczu, więc powinniśmy dać radę to poprawić – dodał Michał Woźnica.
GKS Tychy - Ciarko PBS Bank KH Sanok 4:1 (0:0, 2:0, 2:1)
1:0 - Guzik - Artur Gwiżdż (33:13),
2:0 - Galant - Mojżisz, Gwiżdż (39:08),
3:0 - Rzeszutko - Durak (42:51, 5/4),
3:1 - Petr Szinagl - Martin Vozdecky, Martin Richter (50:27, 5/4)
4:1 - Josef Vitek (59:58) - do pustej bramki
Kary: GKS – 16 minut, Sanok – 22 minuty (w tym 10 za niesportowe zachowanie dla Marka Strzyżowskiego).
Widzów: 1500.
GKS Tychy: Żigardy - Kotlorz, Havlik; Woźnica (2), Bagiński, Vitek – Mojżisz (2), Gwiżdż; Guzik (2), Galant, Witecki - Durak, Wanacki (6); Baranyk, Parzyszek (2), Rzeszutko - Sulka; Sowa, Piorun, Chromicz (2).
Trener: Jirzi Szejba
KH Sanok: Skrabalak – Pociecha (2), Richter; Vozdecky (2), Szinagl, Haluza - Urban, Terminesi (2); Strzyżowski (16), Chwedoruk, Demkowicz - Kloz, Rąpała; Bernat, Milan, Mermer - Dolny; Biały, Wilusz, Ćwikła.
Trener: Tomasz Demkowicz
Komentarze