Walka Dawida z Goliatem
W piątkowy wieczór w Miejskiej Hali Lodowowej w Nowym Targu "Szarotki" meczem z 1928 KTH Krynica zainaugurowały sezon rozgrywek Polskiej Hokej Ligi przed własną publicznością. Po zaciętej walce nowotarżanie ulegli Dream Teamowi 4:7. - Cztery bramki przeciwko takiej drużyny jak KTH to jest naprawdę bardzo dużo. Można zażartować, że nadrobiliśmy straty z poprzednich meczów - mówił po meczu trener Podhala Marek Ziętara.
Wszystkie siły w defensywie
Przez pierwszych kilka minut spotkania "Szarotki"dotrzymywały kroku kryniczanom. Wszystko uległo zmianie podczas gry nowotarżan w liczebnej przewadze. W 7. minucie spotkania Laszkiewicz wprowadził gumę do tercji Podhala, krążek przejął Pasiut, który podał Wajdzie, a ten pewnym strzałem pokonał Rajskiego.
W dalszej części tercji obraz gry był niemal niezmienny. Krynica atakowała, stwarzając kolejne okazje do zbycia bramki, a Podhale broniło się jak tylko mogło. Przyznać trzeba, że sztuka gry defensywnej wychodziła "Szarotkom" całkiem nieźle. W bramce kilkoma świetnymi popisał się także Rajski i po pierwszej tercji Krynica prowadziła (tylko) 1:0.
Tercja walki
Druga tercja spotkania rozpoczęła się fatalnie dla gospodarzy. Już 44. sekundzie Rajskiego pokonał Zapała i było 0:2. Bramka ta jednak nie zdemotywowała nowotarżan. W 23. minucie Stypuła strzałem z bekhendu kompletnie zaskoczył Janina i zdobył bramkę kontaktową.
Siedem minut później goście ponownie odzyskali bezpieczną - dwubramkową - przewagę, ale potem "Szarotki" zadały potężny cios Krynicy. W przeciągu niespełna 60 sekund Janin zmuszony był do dwukrotnej kapitulacji i zrobiło się niespodziewane 3:3. Wpierw do siatki KTH trafił Wronka, a następnie Piotr Kmiecik. Pod koniec tercji Pasiut ponownie wyprowadził jednak "Dream Team" na prowadzenie i Podhalaniedo szatni ponownie zjeżdżali ze stratą jednej bramki.
Szybkie rozstrzygnięcie
- Mieliśmy takie założenie po drugiej tercji, że trzecią tercję zaczniemy na trzy piątki próbując złapać kontakt i być może udałoby nam się wówczas zdobyć jakiś punkt - mówił szkoleniowiec Górali Marek Ziętara.
Cały plan legł jednak w gruzach już 14. sekundzie ostatniej odsłony spotkania kiedy to Kolusz pokonał Rajskiego i było 3:5. - Ta bramka była najbardziej tragicznym dla nas momentem spotkania i praktycznie rozstrzygnęła losy spotkania - przyznał Ziętara.
W trzeciej tercji jeszcze dwa trafienia na konto KTH dołożyli Zapała oraz Pasiut i zrobiło się 3:7. Ziętara w końcówce meczu, podczas gry w przewadze, zdołał jednak zmniejszyć nieco wymiary porażki, zdobywając czwartego gola dla nowotarżan.
W Nowym Targu po dzisiejszym spotkaniu powiało optymizmem. Ten mecz dało się oglądać. Jeśli młodzi Górale podtrzymają dobrą tendencję i z meczu na mecz będą rozgrywać coraz lepsze zawody z pewnością przyciągnie to coraz więcej kibiców do Miejskiej Hali Lodowej. Na szczególną uwagę zasługuje świetna gra Patryka Wronki. Trener nowotarżan to właśnie jemu przyznał miano najlepszego zawodnika spotkania w swojej drużynie. Play-offy? To na Podhalu z pewnością nie jest rzecz niemożliwa.
Powiedzieli po meczu…
Marek Ziętara, trener MMKS Podhale Nowy Targ:- Myślę, że po dzisiejszym spotkaniu można być optymistą. W większości fragmentów gry próbowaliśmy nawiązać równą walkę. Oczywiście przewagę w całym spotkaniu, czego nie ma ukrywać, miała Krynica i nic w tym dziwnego, bowiem w tej drużynie grają w większości reprezentanci Polski seniorów. Udało nam się wyprowadzić sporo szybkich kontrataków, co było naszym celem w dzisiejszym meczu. Krynica z pewnością popełniała zbyt dużo błędów. Udało nam się przełamać niemoc strzelecką. Cieszy znakomita gra Patryka Wronki i postawa pozostałych młodych chłopców.
Jacek Płachta, trener 1928 KTH Krynica:- Zdecydowanie nie był to nasz najlepszy mecz. Działy się na lodzie rzeczy, których nie możemy robić. Nie graliśmy na naszym poziomie. Myśleliśmy, że wyjdziemy tutaj "na jednej nodze" i łatwo wygramy, a mogło to nas kolosalnie pokarać. Myślę, że daliśmy zbyt mało respektu tej młodej drużynie. Zdecydowanie musimy poprawić grę w naszych dalszych spotkaniach.
MMKS Podhale Nowy Targ - 1928 KTH Krynica 4:7 (0:1, 3:3, 1:3)
0:1 - Wajda - Pasiut, Laszkiewicz (06:09, 4/5)
0:2 - Zapała - Kolusz (20:44)
1:2 - Stypuła (22:45)
1:3 - Jemelin - Pasiut (30:15)
2:3 - Wronka - Wielkiewicz (32:49)
3:3 - Kmiecik - Wronka (33:37)
3:4 - Pasiut - Kolusz, Gruszka (38:58)
3:5 - Kolusz - Zapała, Dutka (40:14)
3:6 - Zapała - Malasiński, Kolusz (44:36)
3:7 - Pasiut - Laszkiewicz, Jemelin (46:19)
4:7 - Ziętara - Kmiecik, Kapica (57:23, 5/4)
Sędziowali: Maciej Pachucki (główny) - Grzegorz Cudek, Dariusz Pobożniak (liniowi).
Kary: MMKS 8 minut, KTH - 8 minut
Widzów: 800.
Podhale: Rajski - Łabuz, Mrugała; Zarotyński, Bryniczka, Michalski - Kapica K., Landowski; Ziętara, Kapica D., Kmiecik P. - Gaczoł, Tomasik; Michalski, Wronka, Kmiecik -Wojdyła, Szal; Olchawski, Wielkiewicz, Stypuła.
Trener: Marek Ziętara
1928 KTH: Janin (od 33:27Odrobny) - Besch, Dutka; Kolusz, Zapała, Malasiński - Milovanović, Wajda; Laszkiewicz, Pasiut, Jemielin - Skrzypkowski, Kruczek; Łopuski, Dziubiński, Gruszka - Majoch, Kisielewski, Bryła.
Trener: Jacek Płachta
Komentarze