Grad bramek i grad emocji (WIDEO)
Aż dziewięć goli padło na lodowisku w Tychach, gdzie miejscowy GKS podejmował lidera tabeli zespół 1928 KTH Krynica. Po dramatycznej końcówce meczu komplet punktów pozostał w Tychach.
–Nie udało nam się wyrównać, ale myślę, że zagraliśmy dobre spotkanie. Na pewno w końcówce zabrakło nam sił i sporej dozy szczęścia. Do końca walczyliśmy by doprowadzić do remisu, ale się nie udało. Uważam, że przespaliśmy całą drugą tercję w której straciliśmy głupie bramki po których ciężko było nam się pozbierać – mówił po meczu Grzegorz Pasiut, środkowy 1928 KTH Krynica.
Wynik spotkania błyskawicznie otworzyli goście, którzy za sprawą szczęśliwego trafienia Dawida Majocha już w 28. sekundzie wyszli na prowadzenie. Długo trwała niemoc strzelecka obu ekip. Zarówno tyszanie, jak i goście bardzo powoli konstruowali kolejne akcje, a bramkarze nie mieli dużo pracy w pierwszej odsłonie meczu.
Spotkanie znacznie ożywiło się w drugiej tercji i ponownie to do kryniczan należał początek. W 23. minucie gry dwójkową akcję Pasiut – Muhonen strzałem pod poprzeczkę zakończył 27-letni Fin. Gospodarze od tej chwili na poważnie wzięli się za poprawę wyniku. Najpierw krynicki golkiper Anton Janin odbił strzał Mojżisza by za chwilę pozostać bezradnym przy dobitce Adriana Parzyszka. Chwilę później sam Mojżisz zdobył gola dla gospodarzy i tym samym wyrównał wynik spotkania.
Uskrzydleni tyszanie kontynuowali napór na bramkę Janina, który skapitulował po raz trzeci w 44. minucie za sprawą Mikołaja Łopuskiego i jego potężnego strzału z okolic bulika. Nie upłynęła minuta, a krążek ponownie znalazł się w krynickiej bramce. Strzelcem czwartego gola był Josef Vitek.
Dziesięć minut przed końcem kibice GKS-u ponownie mieli powody do świętowania. Kolejną bramkę dla tyszan po dwójkowej akcji z Milanem Baranykiem strzelił bowiem Jakub Witecki. Odpowiedź gości była błyskawiczna. Minutę później Sztefana Żigardiego pokonał Grzegorz Pasiut. Hokeiści z Krynicy za wszelką cenę szukali kolejnego trafienia, które przyszło niezwykle szybko. W sytuacji sam na sam z tyskim golkiperem faulowany został Jakob Milovanović. Za ten faul sędzia Marczuk podyktował rzut karny, którego na bramkę zamienił sam poszkodowany.
20 sekund przed końcową syreną trener Płachta zdecydował się wprowadzić dodatkowego zawodnika, ściągając tym samym Antona Janina z bramki. Do końca meczu wynik pozostał bez zmian mimo iż tuż przed końcem spotkania do pustej bramki gości trafił Radosław Galant. Jak się później okazało była to bramka ze spalonego.
W drużynie tyskiej nie zagrali: Adam Bagiński (zawieszony za atak na Justina Chwedoruka), Miroslav Durak (powraca do pełni sił po kontuzji kolana) oraz Tomasz Chromicz (problemy z kręgosłupem)
Po meczu powiedzieli:
Jirzi Szejba, trener GKS-u Tychy: - Mecz był dobry z obu stron. Po stronie GKS-u zabrakło zdyscyplinowania taktycznego w końcówce spotkania. Zdobyliśmy trzy punkty i to się liczy. Podczas czasu o jaki poprosiłem w trzeciej tercji starałem się przypomnieć graczom GKS-u nasze założenia taktyczne, które musiałem lekko zmodyfikować.
Jacek Płachta, trener 1928 KTH Krynica: - Nie możemy nic złego powiedzieć o naszej grze w dzisiejszym meczu. Graliśmy ostatnim składem jaki nam został, a hokeiści KTH sprawiali wiele okazji strzeleckich. Muszę pochwalić moich zawodników za grę do końca, nawet przy wyniku 5:2 nie odpuszczali, wierzyli do końca i starali się doprowadzić do remisu. Na pewno zostawili serce na lodzie.
GKS Tychy – 1928 KTH Krynica 5:4 (0:1, 2:1, 3:2)
0:1 – Majoch – Malasiński, Kolusz (00:28),
0:2 – Muhonen – Pasiut, Emelin (22:04, 5/4),
1:2 – Parzyszek – Baranyk, Mojżisz (25:47),
2:2 – Mojżisz – Łopuski, Steber (30:52),
3:2 – Łopuski - Galant, Steber (43:41),
4:2 – Vitek – Kotlorz (44:20),
5:2 – Witecki – Baranyk, Kotlorz (49:09),
5:3 – Pasiut – Laszkiewicz (50:37),
5:4 – Milovanović (52:31, rzut karny),
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk (główny) - Wojciech Moszczyński i Sławomir Szachniewicz (liniowi)
Kary: GKS Tychy – 12 minut, Krynica - 6 minut
Strzały:39-36.
Widzów: 2000.
GKS Tychy: Żigardy – Kotlorz, Sulka; Woźnica, Rzeszutko, Vitek – Mojżisz, Wanacki; Łopuski, Galant, Steber – Havlik, Sokół; Baranyk, Parzyszek, Witecki – Gwiżdż, Guzik i Piorun.
Trener: Jirzi Szejba
1928 KTH Krynica: Janin (do 59:39) – Myjak, Dutka; Kolusz, Majoch, Malasiński – Milovanović, Wajda; Laszkiewicz, Pasiut, Muhonen – Kruczek D., Kruczek M.; Kisielewski, Pesta, Jemielin – Dubel.
Trener: Jacek Płachta
Komentarze