Wymęczone zwycięstwo Polonii (WIDEO)
Hokeiści Polonii Bytom zdobyli trzy punkty pokonując na własnym lodowisku 1928 KTH Krynica. Zespół Mirosłava Ihnaczaka pomimo dużej przewagi i niemal trzykrotnie większej ilości oddanych strzałów swoje zwycięstwo przypieczętował dopiero w końcówce tego spotkania. Cztery z pięciu bramek dla gospodarzy zdobyła pierwsza piątka, w której pierwsze skrzypce grał Filip Stoklasa zdobywca dwóch goli oraz dwóch asyst.
Do składu bytomian powrócił po dwumeczowej pauzie Radek Meidl, z kolei w ekipie z Krynicy po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentował się Marcin Zabawa. Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego trafienia gości w 2. minucie, gdy krążek do pustej bramki wrzucił Dawid Majoch. Kryniczanie w tej sytuacji po zaledwie 10 sekundach wykorzystali odsiadkę Błażeja Salamona. Odpowiedź Polonii przyszła w połowie pierwszej odsłony, również w okresie przewagi. Strzał spod niebieskiej Filipa Stoklasy odbił jeden z rywali, ale guma trafiła do Gleba Łucznikowa, który z kąta precyzyjnie ulokował krążek w odsłoniętą część bramki. Na prowadzenie niebiesko-czerwoni wyszli w 15. minucie. Golkipera drużyny KTH Antona Janina zaskoczył mocnym uderzeniem z niebieskiej Bartłomiej Bychawski. Dla wychowanka Orlika Opole była to pierwsza bramka w barwach drużyny z Bytomia w sezonie. Chwilę później ładną indywidualną akcją popisał się Drew Akins, który minął kilku rywali, ale z jego strzałem poradził sobie Janin.
Drugą tercję podobnie jak premierową od bramki rozpoczęli goście. Poloniści co prawda przetrzymali wykluczenie Bychawskiego, ale kilka sekund później nie upilnowali Damiana Maczugi, który zmienił lot gumy pokonując Davida Okoliczanego. Remis utrzymał się do 27. minuty, kiedy to Stoklasa trafił do świątyni przyjezdnych uderzeniam bez przyjęcia. Kateheci mogli wyrównać już po dwóch minutach, ale Maczuga ostemplował słupek. Z kolei wśród gospodarzy niezłej okazji nie wykorzystał między innymi Łucznikow, który w 36. minucie po świetnym zagraniu Bychawskiego nie znalazł sposobu na Janina. Rezultat w tej odsłonie pomimo sporej przewagi bytomian i niemal ciągłej gry w tercji rywala pozostał już bez zmian.
Ostatnie dwadzieścia minut to ponownie dominacja Polonii. Dwukrotnie blisko zdobycia bramki był Salamon. W 44. minucie po strzale kapitana niebiesko-czerwonych zespół KTH od straty gola uratowała poprzeczka, natomiast na trzy minuty przed końcem zawodnik ten nie trafił do pustej bramki. W 52. minucie trwającą dłuższy czas niemoc miejscowych przełamał Drew Akins pakując krążęk do pustej bramki po dobitce z najbliższej odległości. Ostatnie słowo w tym meczu należało do Stoklasy, który dwie minuty po golu Amerykanina wyjechał zza bramki, a następnie posłał gumę w krótki róg bramki Janina. Spotkanie zakończyło się ostatecznie zwycięstwem drużyny bytomskiej 5-2.
Polonia Bytom – 1928 KTH Krynica 5:2 (2:1, 1:1, 2:0)
0:1 Dawid Majoch - Marek Bryła - Filip Pesta (1:11) 5/4
1:1 Gleb Łucznikow - Filip Stoklasa - Tomas Valeczko (9:37) 5/4
2:1 Bartłomiej Bychawski - Filip Stoklasa - Błażej Salamon (14:11)
2:2 Damian Maczuga - Marcin Zabawa - Piotr Pach (22:00)
3:2 Filip Stoklasa - Bartłomiej Bychawski (26:45)
4:2 Drew Akins - Jakub Stasiewicz - Mateusz Wardecki (51:46)
5:2 Filip Stoklasa - Dawid Maciejewski (53:13)
Polonia: Okoliczany (Zdanowicz - nie grał) - Vrana, Bychawski, Łucznikow, Salamon, Stoklasa - Valeczko, Maciejewski, Meidl, Akins, Stasiewicz - Kantor, Wardecki, Dołęga, Wróbel, Kłaczyński - Stępień, Bajon. Trener Miroslav Ihnaczak
1928 KTH: Janin (Skórski - nie grał) - Myjak, Górecki, Pesta, Majoch, Bryła - Zieliński, Pach, Horowski, M. Dubel, Maczuga - D. Kruczek, Kozak, Janowiec, M. Zabawa, Leśniak - Krokosz. Trener Robert Błażowski
Sędziowali: Przemysław Kępa - Robert Długi, Marcin Polak
Kary: 8 min. - 6 min.
Strzały: 44 - 15
Widzów: 500
Komentarze