Przewagi kluczem do zwycięstwa (WIDEO)
GKS Tychy rządzi i dzieli w PHL. W meczu 49. kolejki podopieczni Jirziego Szejby bez większych problemów pokonali Aksam Unię Oświęcim 5:0.
Tyszanie, grając bez pięciu podstawowych napastników (i Jakuba Wanackiego w obronie), wypunktowali oświęcimian, a o końcowym wyniku zdecydowała umiejętność gry w przewadze.
- Rzeczywiście, ten element okazał się dziś decydujący. Wystarczy spojrzeć na to, że zdobyliśmy trzy bramki, gdy mieliśmy na lodzie o jednego gracza więcej - stwierdził Baranyk, który dzisiejszego wieczora mógł świętować dwusetnego gola w lidze.
Mocny początek
Podopieczni Jirziego Szejby otworzyli wynik spotkania już w 4. minucie, wykorzystując liczebne osłabienie gości. Na listę strzelców wpisał się Kacper Guzik, który sprytnie zbił krążek po uderzeniu Pavela Mojżisza.
A oświęcimianie? Mieli piątkowego wieczora problemy ze skutecznym rozegraniem zamka. Dość powiedzieć, że nie wykorzystali żadnego z 9 okresów gry w przewadze.
Na dodatek w 8. minucie prosty błąd na linii niebieskiej przytrafił się Michałowi Kasperczykowi. Gumę przejął Michał Woźnica i popędził na bramkę Michala Fikrta. Będąc na wysokości koła bulikowego zagrał do Adriana Parzyszka, a ten pewnym uderzeniem pokonał golkipera oświęcimian.
Pieczęć Baranyka
Tuż na początku drugiej tercji gospodarze dwukrotnie podwyższyli prowadzenie, a zasłużone gratulacje od swoich kolegów odebrali dwaj Czesi: Josef Vitek i Milan Baranyk. Ten drugi postawił też pieczęć na zwycięstwie, bo w 51. minucie w sytuacji sam na sam ze stoickim spokojem pokonał oświęcimskiego bramkarza.
- Szybko stracone bramki, na dodatek po naszych prostych błędach, przesądziły o dalszych losach meczu. Rywale byli dziś szybsi, agresywniejsi i efektywniejsi -ocenił Peter Mikula, opiekun Aksam Unii.
- Dobrze zagraliśmy w tercji neutralnej i nie pozwoliliśmy rywalom rozwinąć skrzydeł. Wynik spotkania był już ustalony po trzech golach w przewadze i jednym w osłabieniu - dodał z kolei Krzysztof Majkowski, drugi trener tyszan.
GKS Tychy - Aksam Unia Oświęcim 5:0 (2:0, 2:0, 1:0)
1:0 - Guzik - Mojżisz, Rzeszutko (3:14, 5/4),
2:0 - Parzyszek - Woźnica (7:39, 4/5),
3:0 - Vitek - Łopuski, Rzeszutko (21:01, 5/4),
4:0 - Baranyk - Sokół, Parzyszek (22:51, 5/4),
5:0 - Baranyk - Steber (50:29).
Sędziowali:Włodzimierz Marczuk (główny) - Sławomir Szachniewicz, Wojciech Moszczyński (główny).
Kary:GKS - 18 minut (w tym dwie minuty kary technicznej), Unia - 39 minut (w tym kara meczu dla Ondreja Zosiaka).
Strzały:34-33.
Widzów:ok. 1700.
GKS Tychy:Żigardy – Sokół (2), Havlik; Vitek (2), Parzyszek, Woźnica – Gwiżdż (4), Mojżisz; Guzik, Rzeszutko (2), Łopuski (4) – Kruczek, Kotlorz; Sulka (2), Steber, Baranyk oraz Sowa, Gurazda, Piorun.
Trener: Jirzi Szejba
Aksam Unia:Fikrt – Gabryś, Jakesz (2); Wojtarowicz, Stachura, Jaros – Kasperczyk, Zosziak (25); Barinka (2), Lipina, Różański – Gabrisz, Ciura; Bepierszcz, Kalinowski (2), Tvrdoń (4) oraz Połącarz, Piekarski (2); Modrzejewski, Adamus (2), Fiedor
Trener: Peter Mikula
"Zawodnik ukarany karą meczu wynikającą z następujących przepisów IIHF dot. gry w hokeja na lodzie:
521 b,c – atak trzonkiem kija, 523 a,b – atak z tyłu, 529 – uderzenie głową, 538 b,c – kłucie końcem kija, 540 a,b – atak w okolice głowy lub szyi, jest automatycznie zdyskwalifikowany na trzy kolejne mecze mistrzowskie."
Komentarze