Wyciągnęli wnioski
Zupełnie inne oblicze gospodarzy mogliśmy oglądać w dzisiejszym spotkaniu. Podopieczni Waldemara Klisiaka wyciągnęli lekcje z piątkowej porażki i pokonali na własnym lodzie Orlika Opole 3:1.
Udało zrewanżować się hokeistom Naprzodu za niechlubną porażkę z Podhalem. W dzisiejszym meczu oglądaliśmy zdecydowanie lepszą drużynę, z charakterem i chęcią wygranej.
Wynik spotkania w 2. minucie otworzył Patryk Kogut, popisując się indywidualną akcją. Chwilę później goście mieli szansę na wyrównanie, ale krążek w siatce znalazł się już po gwizdu sędziego. Co nie udało się jednym, zrobili drudzy i na 28 sekund przed końcem pierwszej odsłony do bramki strzeżonej przez Johna Murraya trafił Michał Gryc.
Swoje szanse na zdobycie gola w drugiej tercji miały obie ekipy. Strzały Kozuba, Szczurka i Wirolajniena pewnie bronił dobrze dysponowany dziś Michał Elżbieciak.
Gospodarze zwycięstwo zapewnili sobie na początku drugiej tercji, kiedy to po świetnym podaniu Patryka Koguta krążek w bramce ponownie umieścił Michał Gryc, który przez trenera został wybrany najlepszym zawodnikiem dzisiejszego spotkania. Ta odsłona również należała do janowian.
W ostatniej odsłonie goście przebudzili się. Nadzieję na korzystny wynik w 51. minucie dał im Maciej Rompkowski, który strzałem między parkanami zmusił do kapitulacji „ Elę”. Było to jednak pierwsze i ostatnie trafienie gości w dzisiejszym spotkaniu.
Powiedzieli po meczu:
Jacek Szopiński, trener Orlika Opole: - Spodziewaliśmy się tak wyrównanego spotkania. Bardzo słabo zagraliśmy pierwszą tercję i początek drugiej. Później było już zdecydowanie lepiej, ale zabrakło skuteczności i zdołaliśmy zdobyć tylko jedną bramkę. Widać, że brakuje nam jeszcze takiej pewności siebie i zawodnika, który wziął by ciężar gry na siebie i w trudnych sytuacjach strzelał bramki.
Waldemar Klisiak, trener Naprzodu Janów: -Zdawaliśmy sobie sprawę, że dzisiejszego spotkania nie możemy przegrać. Są to ważne trzy punkty, bo to właśnie z Opolem będziemy walczyć o awans do pierwszej szóstki. Mieliśmy przewagę od początku meczu, jako pierwsi strzeliliśmy bramkę i do końca meczu kontrolowaliśmy sytuację na lodzie. Brakowało nam dzisiaj w składzie Michała Działy, przez co chwilami gubiliśmy się w defensywie. Ogólnie uważam, że był to udany mecz.
Naprzód Janów - Orlik Opole 3:1 (2:0, 1:0, 0:1)
1:0 Kogut (01:12)
2:0 Gryc – Frączek (19:32)
3:0 Gryc – Kogut, Klemientjew (22:24)
3:1 Rompkowski – Wirolajnien, Harcharik (50:30)
Naprzód Janów: M. Elżbieciak – Podsiadło, Kurz (25); Sękowski, Jakubik, Stachura (12) – Kulik, Kosakowski; Ł. Elżbieciak, Pohl, Bernat – Klemientjew, Vrana (4); Gryc, Frączek, Kogut – Rasikoń, Sarna; Radwan, Piper, Podsiedlik.
Trener: Waldemar Klisiak.
Orlik Opole : Murray (2) – Kostek, Sordon (2); Szczurek (2), Szydło, F. Stopiński – Sznotala, M.Stopiński; Wójcik (2), Korzeniowski, Kozub – Bychawski (2), Semiannikow; Wirolajnien, Harcharik, Rompkowski (4)– Resiak; Duda, Zwierz, Gawlik.
Trener: Jacek Szopiński.
Komentarze