"Ptasie derby" dla Jastrzębi
Tym razem bez niespodzianki. JKH GKS Jastrzębie pokonał na wyjeździe Orlika Opole 3:1. Dwie bramki dla ekipy Roberta Kalabera zdobył Tomáš Protivný.
Drużyna Jastrzębia przystąpiła do meczu bardzo skoncentrowana, widać było, że przyjechali do Opola po zwycięstwo, które miało być rehabilitacją za ostatnią porażkę w starciu z Orlikiem.
Goście popełniali bardzo mało błędów, grali szybko i składnie. Orlik zaś w tym meczu prezentował się tak, jak mu przeciwnik na to pozwalał. Większa część meczu toczyła się w tercji obronnej opolan, a w kontratakach gospodarzy brakowało wykończenia. Pierwszą bramkę w meczu zdobył RomanNěmeček,który uderzył tuż nad poprzeczką, krążek co prawda wypadł z bramki, ale sędzia nie potrzebował wideo weryfikacji, bowiem gol był ewidentny.
W drugiej odsłonie meczu przewagę mieli nadal goście. Na 2:0 w 29. minucie podwyższyłTomáš Protivný, który również był strzelcem trzeciej bramki dla Jastrzębia. Orlik zdołał odpowiedzieć tylko jednym trafieniem na 3 minuty przed końcem spotkania. W zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Arkadiusz Kostek, który pokonał dobrze broniącego Davida Zabolotnego, który jest wychowankiem Orlika. Jastrzębie było dzisiaj zdecydowanie lepsze i zasłużenie zdobyło trzy punkty.
- Dzisiaj nasza drużyna była bardzo skoncentrowana w całym spotkaniu. Orlik wygrał już z wszystkimi silnymi drużynami, z nami, z Sanokiem, także nie traktowaliśmy go jako beniaminka, ale jako równorzędnego przeciwnika. Mecz był jednoznaczny, kontrolowaliśmy go od pierwszej do ostatniej minuty. Straciliśmy tylko jednego gola po dużym zamieszaniu do którego dopuściliśmy niepotrzebnie. Gratuluję mojej drużynie, ponieważ zagrała bardzo dobry mecz - powiedział Robert Kalaber, trener JKH.
- Gratuluję drużynie Jastrzębia zwycięstwa. W dzisiejszym meczu to JKH było zespołem lepszym. My zagraliśmy trochę słabiej niż w tych ostatnich meczach. Byliśmy mniej świeżsi od gości, nie potrafiliśmy stworzyć sobie klarownych sytuacji.Każdy mecz jest inny, a dzisiejszy dzień na pewno nie był naszym dniem. Przegraliśmy z jednym z faworytów i walczymy dalej - powiedział Jacek Szopiński, trener Orlika.
Orlik Opole - JKH GKS Jastrzębie 1:3 (0:1, 0:1, 1:1)
0:1 - Roman Němeček - Leszek Laszkiewicz, Łukasz Nalewajka (15:29),
0:2 - Tomáš Protivný - Roman Němeček, Petr Polodna (28:28, 5/4)
0:3 - Tomáš Protivný - Petr Polodna, Radosław Nalewajka (49:11),
1:3 - Arkadiusz Kostek - Maciej Rompkowski, Jewhen Łymanski (57:02).
Sędziowali: Michał Baca (główny) - Grzegorz Klich i Piotr Matlakiewicz (liniowi)
Minuty karne: 10 (w tym 2 minuty kary technicznej) -4 (w tym 2 minuty kary technicznej)
Widzów: 700.
Orlik:Murray - Kostek, Sordon; F. Stopiński, Szydło, Szczurek - Valečko, M. Stopiński; Łymański, Korzeniowski, Fabry - Bychawski, Sznotala; Nikiforov, Harcharik, Wirołajnen- Semiannikow, Mac. Rompkowski; Zwierz, Obrał, Wójcik.
Trener: Jacek Szopiński.
JKH:Zabolotny - Mat. Rompkowski,Němeček;Laszkiewicz, Ł. Nalewajka, Urbanowicz - Aleksiuk, Protivný; R. Nalewajka, Bondarew, Danieluk - Bryk, Górny; Polodna, Steber, Przygodzki - Kantor, Pastryk; Kulas, Świerski, Marzec.
Trener: Robert Kalaber.
Komentarze