Witecki: Rozstrzygnięcia już niebawem
Jakub Witecki wrócił niedawno do gry po kontuzji pleców. W piątkowym meczu z JKH GKS Jastrzębie był bardzo skuteczny i zdobył dwie bramki. Jego zespół pokonał jastrzębian 6:1 i przerwał jego znakomitą serię – 10 zwycięstw z rzędu.
– Cieszę się, że udało mi się strzelić dwie bramki. Chociaż do optymalnej formy jeszcze daleka droga. Przede mną dużo pracy i treningów, aby na sto procent swoich możliwości grać w fazie play-off – przekonuje Witecki.
I dodaje: – Wszystko idzie w dobrym kierunku, najważniejsze, iż zdrowie dopisuje. Wiadomo, iż mięśnie są osłabione. Przez dwa miesiące nie maiły takich obciążeń.
Ostatnio tyszanie zafundowali swoim kibicom prawdziwą huśtawkę nastrojów. Wysoko przegrali w Sanoku 2:7, a następnie pokonali w Tychach JKH GKS Jastrzębie 6:1. Skąd taka sinusoida?
– Taki ogromny skok formy zdarza się może raz w sezonie. Dobrze, że tak szybko to nastąpiło w naszym przypadku. Nie ma już dużo czasu do play-offu, nie ma też już czasu na dużo treningów. Zostały nam ostatnie dwa mecze. Rozstrzygnięcia już niebawem. Po meczu z Sanokiem spotkaliśmy się na poważnej dyskusji. Znakomicie, że udało nam się tak szybko podnieść – zaznacza Jakub Witecki.
Komentarze