Ile dasz w lecie, tyle dostaniesz w zimie
Nieco ponad tydzień pozostał hokeistom MMKS Podhala Nowy Targ do tego aby rozpocząć wyczekiwane urlopy. „Szarotki" mają już za sobą 8 tygodni ciężkich treningów. Etap przygotowań na „sucho" zakończy się 16 lipca. Wtedy też zawodnicy dostaną od trenera Marka Ziętary kilka dni wolnego.
-Już by się chciało wypocząć, ale jeszcze te kilka dni trzeba popracować. Dlatego jeszcze o urlopach staramy się nie myśleć. Każdy z nas jest świadom tego po co to robi. Ktoś mądry kiedyś powiedział: ile dasz z siebie w lecie, tyle dostaniesz w zimie. I tą zasadą się kierujemy– podkreśla kapitan Podhala,Jarosław Różański-Oczywiście już pierwsze przejawy zmęczenia się pojawiają. To normalne. 8 tygodni treningów praktycznie dzień w dzień, musi dać się we znaki. Nogi stają się już powoli ciężkie, ale to świadczy o dobrze wykonanej pracy. Z tego co mi wiadomo nikt się nie skarży. Przynajmniej takie sygnały do mnie nie dotarły. Treningi są urozmaicone. Że tak powiem każdy może coś znaleźć dla siebie i nikt na nudę czy monotonię narzekać nie ma prawa– uważaRóżański.
Kapitanowi wtóruje w opinii Krzysztof Zapała, który po pięciu latach wrócił do Podhala: -Przyznam że zatęskniłem za Nowym Targiem. Pięć lat to kupa czasu. Kiedy w 2010 roku podjąłem decyzję o przenosinach do Sanoka, nie zakładałem że spędzę w tym klubie aż pięć sezonów. Myślałem rok, dwa i wrócę do Nowego Targu. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Złożyło się tak a nie inaczej. Tych pięciu lat nie żałuję, ale teraz już cieszę się bardzo, że znów będę grał w klubie w którym się wychowałem– podkreśla popularny„Kazek", który jak sam przyznaje musiał na nowo „uczyć się" drużyny: -W zespole jest dużo młodych chłopaków, którzy kiedy wyjeżdżałem to albo nieśmiało „pukali do pierwszej drużyny, albo grali w dużo młodszych kategoriach wiekowych. To jednak żaden problem. Z ponowną, że tak powiem aklimatyzacją nie miałem żadnych problemów. To że będę też jednym z najstarszych zawodników w kadrze, wcale jakoś mnie nie martwi. Tanio skóry młodym nie sprzedam. Jest we mnie jeszcze dużo energii do tego aby grać na poziomie reprezentacyjnym– podkreślaZapała, który bardzo optymistycznie patrzy na zbliżający się sezon: -Już zeszły sezon pokazał, że z Podhalem trzeba się liczyć. Zresztą sam się o tym przekonałem na własnej skórze grając w Sanoku. Nie widzę powodów żeby to teraz to miało się zmienić. Patrząc na to co dziej się w innych zespołach, uważam, że mamy potencjał aby powalczyć o medal. Wiadomo jednak, że wszystko zweryfikuje lód. Jestem jednak dobrej myśli.
Jak na razie – poza młodym rosyjskim bramkarzem Radionem Musinem – drużyna trenuje w krajowym składzie. Piątka pozostałych obcokrajowców, która na ten moment jest w kadrze „Szarotek": Czech Ondrej Raszka, Finowie: Jonii Havarinen oraz Jussi Tapio, Ukrainiec Włodymyr Ałeksiuk oraz Rosjanin Igor Omeljanenko ma dołączyć do zespołu w sierpniu, kiedy mają już zacząć się treningi na lodzie.
-Do sezonu przygotowuję się według od lat sprawdzonych metod. Trenuje sam, bądź pod okiem trenera bramkarzy w reprezentacji Czech Martinem Pruskiem (były zawodnik m.in. klubów z NHL – przyp. mz). Od kilku tygodni korzystam z możliwości treningów na sztucznym lodzie w pobliskiej Ostravie– mówi Raszka.
Komentarze