Rachunek wyrównany
Unia Oświęcim odniosła we wtorek arcyważne zwycięstwo. Podopieczni Josef Doboša wygrali na wyjeździe z Polonią Bytom 5:2 i zrobili ważny krok w kierunku wywalczenia sobie awansu do grupy silniejszej.
– Mieliśmy z Polonią rachunek do wyrównania za poprzednie spotkanie, które przegraliśmy na własne życzenie. Prowadziliśmy już 3:1, ale zbyt szybko uwierzyliśmy w końcowy sukces i ostatecznie przegraliśmy po dogrywce 3:4. Wtorkowym meczem pokazaliśmy rywalom, że to nam należało się zwycięstwo – zaznaczył Mateusz Adamus, skrzydłowy Unii.
Wygrana z Polonią jest dla oświęcimian niezwykle ważna, i to przynajmniej z kilku powodów. Po pierwsze, bytomianie są rywalem oświęcimian w wyścigu o miejsce w grupie silniejszej, a zwycięstwo sprawia, że mają nad nimi przewagę w postaci lepszego bilansu bezpośrednich spotkań. To może się okazać bardzo ważne w przypadku równej ilości punktów, zdobytych przez oba zespoły.
Po drugie biało-niebiescy przerwali dobrą serię bytomian, która wynosiła sześć wygranych spotkań na własnym lodzie. Dość powiedzieć, że w „Stodole” niebiesko-czerwoni potrafili pokonać GKS Tychy i TatrySki Podhale Nowy Targ.
Drużyna z grodu nad Sołą prowadziła już 3:0, chwilę później straciła gola w osłabieniu. Bytomianie próbowali pójść za ciosem i po dwudziestu minutach kontaktową bramkę zdobył Błażej Salamon.
– Jednak nasza odpowiedź była natychmiastowa. W ciągu zaledwie 75 sekund zdobyliśmy dwie bramki, które przesądziły o losach spotkania – przyznał Adamus.
Obie akcje, zawiązane przez pierwszy atak oświęcimian, były przedniej urody. Najpierw precyzyjnym uderzeniem w okienko popisał się Wojciech Wojtarowicz, a później rywali dobił Jan Daneček. Czeski środkowy znakomicie wymienił gumę z Wojtarowiczem, więc strzał do pustej bramki był już formalnością.
Dla oświęcimian było to już czwarte zwycięstwo z rzędu. Szansa na piąte pojawi się już jutro w starciu z Zagłębiem Sosnowiec, które rozpocznie się o godzinie 18:00.Podopieczni Mieczysława Nahunki zgromadzili do tej pory siedem punktów i plasują się na dziewiątym miejscu w ligowej tabeli.
Komentarze