16. kolejka PHL - zapowiedź

Już za kilka godzin rozpoczną mecze 16. kolejki Polskiej Hokej Ligi. Najciekawiej zapowiada się starcie GKS-u Tychy z Comarch Cracovią.

Obie ekipy znajdują się na szczycie ligowej tabeli z wyraźną przewagą nad pozostałymi ekipami. Na razie fotel lidera zajmują tyszanie, którzy w 18 meczach zgromadzili 42 punkty. „Pasy” mają na swoim koncie „oczko” mniej, ale ten dorobek wypracowały po 15 kolejkach.

W pierwszej rundzie górą byli trójkolorowi, którzy wygrali w Krakowie 5:2. Warto dodać, że dla zespołu z piwnego miasta było to pierwsze zwycięstwo odniesione pod Wawelem od 16 lutego 2014.

Jednak w ostatnim czasie lepiej radzi sobie Cracovia. Dość powiedzieć, że podopieczni Rudolfa Roháčka wygrali dziesięć ligowych spotkań z rzędu. Jedenaste zwycięstwo będą chcieli odnieść w Tychach, tym bardziej, że ekipie z Górnego Śląska przyjdzie walczyć w mocno osłabionym rywalem. W ostatnim meczu z Ciarko PBS Bank STS Sanok z powodu chorób i kontuzji nie wystąpili Łukasz Sokół, Remigiusz Gazda, Bartłomiej Pociecha, Patryk Kogut, Kamil Kalinowski, Jakub Witecki i Michał Woźnica.

– Nie czujemy się faworytem tego spotkania. Każdy mecz zaczyna się od stanu 0:0 i dopiero później niuanse decydują o tym, jak wszystko się układa. Dla mnie jest to konfrontacja jak każda inna, choć z tabeli wynika, że spotykają się dwa najsilniejsze zespoły w lidze – podkreśla Rudolf Roháček, trener Cracovii.

– W tym sezonie pokazaliśmy, że na mecze z Cracovią wychodzimy podwójnie zmotywowani. Gramy u siebie, więc liczymy na doping ze strony kibiców – mówi z kolei Filip Komorski, napastnik tyszan. – To będzie na pewno ciężki mecz. Musimy więc zagrać mądrze od pierwszej do ostatniej minuty.

Żądni rewanżu

Swój smaczek będzie miała także konfrontacja jastrzębian z sanoczanami. Pojedynki między tymi drużyną zawsze dostarczały wielu emocji. Zapewne tak będzie i tym razem. Podopieczni Kariego Rauhanena przyjadą do Jastrzębia-Zdroju z zamiarem zrewanżowania się za ostatnią porażkę po rzutach karnych.

Do Torunia udadzą się zawodnicy Unii Oświęcim, którzy w poprzedniej kolejce przegrali na własnym lodzie z Zagłębiem Sosnowiec 4:5. Na domiar złego w ekipie z Chemików pełno jest kontuzji i chorób. Biało-niebiescy mogą zameldować się w grodzie Kopernika w mocno osłabionym składzie, a wtedy o zwycięstwo z beniaminkiem będzie bardzo trudno. Tym bardziej że w ostatnim starciu obu ekip losy spotkania przesądziły się dopiero w dogrywce.

Kolejnych punktów poszukają zawodnicy Zagłębia Sosnowiec, którzy tym razem zmierzą się z Orlikiem Opole. Celem podopiecznych Jacka Szopińskiego jest uplasowanie się w grupie silniejszej, a zwycięstwo z sosnowiczanami może ich do tego celu mocno przybliżyć.

Po rewelacyjnym początku sezonu zadyszka dopadła Polonię Bytom, która ma na swoim koncie trzy porażki z rzędu. Jeśli podopieczni Dariusza Jędrzejczyka myślą jeszcze o zajęciu miejsca w grupie silniejszej muszą jak najszybciej wrócić na zwycięską ścieżkę. Okazja ku temu nadarzy się już dzisiaj. Rywalem niebiesko-czerwonych będzie Naprzód Janów.

Najłatwiejsze zadanie czeka ekipę Podhala Nowy Targ, która na własnym lodzie podejmie zawodników Szkoły Mistrzostwa Sportowego.

GKS Tychy - Comarch Cracovia godz. 17:00

Poprzedni mecz: 5:2 (3:0, 2:0, 0:2)

Bramki: Pociecha, Komorski, Kolusz, Witecki, Vitek - Dziubiński, Kruczek.

Transmisja: TVP Sport

HK Zagłębie Sosnowiec - Orlik Opole godz. 17:00

Poprzedni mecz: 1:6 (1:1, 0:1, 0:4)

Bramki: M. Kozłowski - Cichy, George (po dwie), Fabry, Bychawski.

TMH Polonia Bytom - Naprzód Janów godz. 17:00

Poprzedni mecz: 10:3 (2:0, 4:1, 4:2)

Bramki: Działo (trzy), Dybaś (dwie), Przygodzki (dwie), Wieczorek, Tomečko, Krzemień - Michiejenak, Krokosz, Holý.

KS Nesta Mires Toruń H.S.A. - KS Unia Oświęcim godz. 17:45