Trenerski zgrzyt w Jastrzębiu. Trener JKH pokazał środkowy palec?
Mecz JKH GKS Jastrzębie z TatrySki Podhale nowy Targ zakończył się ostrą sprzeczką trenerów obu drużyn. - Prowodyrem całego zajścia był trener Kalaber. Po czwartej bramce podbiegł w kierunku naszej ławki i zaczął wymachiwać środkowym palcem - powiedział kapitan Podhala Jarosław Różański.
W dużym stopniu na wynik meczu wpływ miały rosnące problemy kadrowe "Szarotek" w szeregach których zabrakło aż 7 podstawowych zawodników. Do nieobecnych od dłuższego czasu Dariusza Gruszki, Mateusza Michalskiego, Daniela Kapicy i Roberta Mrugały, po meczu z Cracovią dołączyli Filip Wielkiewicz (stłuczone biodro), Dawid Olchawski (choroba) i Oskar Jaśkiewicz (wyjazd na kadrę u-20).
-Zagraliśmy na tyle na ile nas stać w sytuacji jakiej się znaleźliśmy. Nie mam pretensji do zespołu, bo nie mam do tego podstaw. Chłopcy walczyli z całych sił i za to im dziękuję– przyznał po meczu trener „Szarotek”Marek Ziętara.
Przez zdecydowaną większość czasy gry to było wyrównane spotkanie. „Szarotki” dobrze zaczęły i szybko stworzyły sobie sytuacje bramkowe. Świetnych okazji do otwarcia wyniku nie wykorzystali jednak Jarmo Jokila i Kasper Bryniczka. Co nie udało się nowotarżanom, udało się gospodarzom. W 8 min na prowadzenie wyprowadził ich, indywidualną akcją Leszek Laszkiewicz. Wynikiem 1:0 zakończyła się tercja pierwsza.
W drugiej Podhalanie doprowadzili do remisu. Miało to miejsce w 28 min. Podczas gry w liczebnej przewadze nowotarżan, Krzysztof Zapała skutecznie dobił strzał Jussi Tapio.
Kluczowy dla losów spotkania okazał się początek trzeciej tercji. W jej pierwszych pięciu minutach „Szarotki” straciły dwa gole. Najpierw Jurij Petro dobił strzał Michala Plichty, a następnie w okresie gry w liczebnej przewadze JKH, Richard Bordowski zmienił tor lotu krążka po strzale z linii niebieskiej Kamila Górnego.-Ten drugi gol dla gospodarzy, który był konsekwencją naszych błędów w obronie, w moim odczuciu był decydujący– oceniłZiętara.
Podhalanie w kolejnych fragmentach próbowali jeszcze odwrócić losy rywalizacji. Dobra okazja ku temu nadarzyła się w końcówce. Ostatnie cztery minuty „Szarotki” grały bowiem z przewagą jednego zawodnika. Po chwili do boksu zjechał też Raszka. Nowotarżanie obstrzeliwali bramkę gospodarzy, ale w niej świetnie spisywał się Mate Tomljenovic. Podhalanie nie tylko nie zdobyli gola kontaktowego, ale sami stracili czwartą bramkę po strzale Tomasa Semrada.
W końcówce spotkania gorąco zrobiło się w boksach obu drużyn. Doszło do przepychanek z udziałem trenerów i zawodników.
-To była konsekwencja zachowania trenera gospodarzy, który przez całe spotkanie celowo wypuszczał na lód Kamila Świerskiego tylko i wyłącznie po to by ten brutalnie faulował i prowokował do bójek naszych zawodników. Polował szczególnie na Jokile, zaatakował też Różańskiego, Sulkę czy Bryniczkę. Nie wytrzymałem. Musiałem zareagować. Nie mogę sobie pozwolić na tego typu zagrywki. Chcę tylko podkreślić, że niedługo rewanż w Nowym Targu i zapewnić, że będzie bardzo, bardzo ciekawie– wyjaśnia opiekun „Szarotek”.
W obronie swojego szkoleniowca staje też kapitan Podhala Jarek Różański: -Prowodyrem całego zajścia był trener Kalaber. Po czwartej bramce podbiegł w kierunku naszej ławki i zaczął wymachiwać środkowym palcem. Doskonale to widziałem bo akurat siedziałem w tym momencie po przeciwnej stronie na ławce kar. Zresztą od razu zwróciłem na to uwagę sędziom stolikowym. To już nie pierwsze tego typu zachowanie tego szkoleniowca. Podobnie było przed rokiem w play-off. To jest niedopuszczalne i nie ma prawa się zdarzać. Mam nadzieję, że zostaną wobec trenera Kalabera wyciągnięte konsekwencje– podkreślaRóżański.
JKH Jastrzębie – TatrySki Podhale Nowy Targ 4:1 (1:0, 0:1, 3:0)
Bramki:1:0 Laszkiewicz (Bordowski, Ł. Nalewajka) 8, 1:1 Zapała (Tapio) 28, 2:1 Petro (Plichta) 42, 3:1 Bordowski (Górny) 45, 4:1 Semrad 58. Sędziował: Patryk Pyrskała. Kary: 49-27 min.
Podhale:Raszka – Wojdyła, Haverinen, Jokila, Zapała, Tapio – Aleksiuk, Tomasik, Wronka, Bryniczka, Różański – Łabuz, Sulka, Zarotyński, Neupauer, Stypuła.
Czas 2:06:01
Komentarze