Cracovia wygrywa w Jastrzębiu (WIDEO)
Mistrzowie Polski bez większych problemów pokonali na Jastorze JKH GKS Jastrzębie 5:2, rewanżując się tym samym za porażkę podczas poprzedniej wizyty w Jastrzębiu-Zdroju.
Mistrzowie Polski już w 2. minucie mieli okazję wyjść na prowadzenie, ale Damian Kapica w sytuacji sam na sam z Zabolotnym uderzył nad bramką. Trzy minuty później było już jednak 0:1. Krakowianie rozklepali defensywę JKH, a akcję wykończył Kapica, kładąc Zabolotnego i umieszczając krążek w pustej bramce. Gospodarze pierwszą groźniejszą akcję przeprowadzili dopiero w 11. minucie, kiedy to Radziszewskiego próbował pokonać Wróbel, ale golkiper Cracovii nie dał się zaskoczyć. Chwilę później minimalnie przestrzelił Laszkiewicz. W 16. minucie goście podwyższyli prowadzenie. Z półdystansu po lodzie uderzał Dziubiński, a Zabolotny przepuścił ten niezbyt groźny strzał pod parkanem i pierwsza tercja zakończyła się dwubramkowym prowadzeniem krakowian.
Druga tercja rozpoczęła się bardzo dobrze dla JKH. Podczas gry w przewadze z dystansu uderzał Peslar, Radziszewski odbił krążek, ale przy dobitce Łukasza Nalewajki był bezradny. Cracovia po straconej bramce miała okazję do odpowiedzi grając ponad 1,5 minuty w podwójnej przewadze, lecz jastrzębianie odparli ataki gości. W 27. minucie było już jednak 1:3, a bramkę zdobył po dobrze rozegranej kontrze Bartosz Dąbkowski. Krakowianie w tej odsłonie byli wyraźnie lepsi, ale jastrzębianie też mieli okazję do zdobycia bramki. Po uderzeniu z bliska Łukasza Nalewajki krążek trafił w słupek, a arbiter zdecydował się na analizę wideo, nie wskazując po niej na środek tafli. W 31. minucie prowadzenie gości podwyższył Patryk Wajda, znajdując lukę między Zabolotnym a słupkiem, a cztery minuty później kolejny raz źle zachowali się obrońcy JKH, pozwalając krakowianom wyjść 2 na 1, a akcję skutecznie sfinalizował Filip Drzewiecki.
Krakowianie, prowadząc czterema bramkami, nie forsowali tempa, a w 49. minucie jastrzębianie zdobyli drugiego gola. Z dystansu uderzał Marek Charvat, a krążek przed bramką strącił Łukasz Nalewajka, co zaskoczyło Radziszewskgo. Obie ekipy miały jeszcze kilka niezłych okazji do zmiany wyniku, ale brakowało skuteczności pod bramką rywala, albo dobrymi interwencjami popisywali się obaj bramkarze. Wynik do końca meczu nie uległ już zmianie, za to sporo emocji było w samej końcówce. Najpierw w małą bójkę wplątali się Kapica, Urbanowicz i Radosław Nalewajka, a kilkadziesiąt sekund później pięści skrzyżowali w kilkudziesięciosekundowym pojedynku Jakub Gimiński oraz Petr Kalus, który można chyba ocenić na remis.
JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 2:5 (0:2; 1:3; 1:0)
0:1 - Damian Kapica - Maciej Urbanowicz, Maciej Kruczek (04:08)
0:2 - Krystian Dziubiński - Bartosz Dąbkowski, Maciej Urbanowicz (15:56)
1:2 - Łukasz Nalewajka - Jakub Peslar, Tomas Kominek (21:00) 5/4
1:3 - Bartosz Dąbkowski - Filip Drzewiecki (26:48)
1:4 - Patryk Wajda - Petr Kalus (30:05)
1:5 - Filip Drzewiecki - Patryk Svitana, Peter Novajovsky (34:48)
2:5 - Łukasz Nalewajka - Marek Charvat, Leszek Laszkiewicz (49:05)
Sędziowali: Przemysław Kępa (główny) oraz Robert Długi, Mateusz Niżnik (liniowi)
Minuty karne: JKH - 39 min. (w tym kara meczu dla Jakuba Gimińskiego), Cracovia - 47 min. (w tym kara meczu dla Petra Kalusa)
Widzów: 700.
JKH GKS Jastrzębie: Zabolotny - Bigos, Gimiński; Laszkiewicz, Paś, Nalewajka Ł. - Kubesz, Chorążyczewski; Nalewajka R., Kulas, Kominek - Peslar, Michałowski; Świerski, Wróbel, Matusik - Balcerek, Charvat; Bryk, Kącki, Pelaczyk.
Comarch Cracovia: Radziszewski - Noworyta, Novajovsky; Drzewiecki, Svitana, Sinagl - Rompkowski, Kruczek; Urbanowicz, Dziubiński, Kapica - Maciejewski, Wajda; Jencik, Słaboń, Kalus - Dąbkowski, Dutka; Wróbel, Chovan, Domogała.
Komentarze