Wiele niewiadomych w Opolu. Trener odchodzi
Sporo zmian szykuje się w PGE Orliku Opole, który zajął piąte miejsce w rozgrywkach PHL. Z drużyną na pewno żegnają się Doug McKay oraz Maksim Kartoszkin.
Piąte miejsce w lidze opolanie zajęli w sezonie 2003/2004 i był to najlepszy wynik w historii klubu. Dwa lata temu klub z ulicy Barlickiego był siódmy, a rok wcześniej ósmy.
– Pozostał niedosyt, bo pod względem sportowym była duża szansa na awans do półfinału – ocenił na łamach "Nowej Trybuny Opolskiej" prezes opolskiego klubu Dariusz Sułek.
– Poza zasięgiem finansowym i sportowym były GKS Tychy i Cracovia. Już jednak z pozostałymi zespołami pod względem sportowym mogliśmy rywalizować, a przekonują o tym mecze z fazy zasadniczej.
Rzeczywiście, opolanie toczyli wyrównane boje z TatrySki Podhalem Nowy Targ i Tempish Polonią Bytom. Z niezłej strony pokazali się także w meczach grupy silniejszej.
–Szkoda, że zakończyliśmy swoją przygodę z play offami już na ćwierćfinale. Z drugiej strony taka Polonia Bytom, która ma ogromne tradycje i wiele sukcesów aż 16 lat czekała by być w najlepszej czwórce rozgrywek. Po wygraniu z nami się w niej znalazła. My swoją pozycję i markę w kraju budujemy dopiero od niedawna – dodał Sułek.
Zmorą opolskiego klubu były rotacje i kontuzje w składzie. W trakcie sezonu miasto polskiej piosenki opuścili Brad Smith, Jon Booras, Grant Toulmin, Jared Brown czy Zachary Luczyk. Dwaj ostatni odeszli, bo nie mogli znaleźć wspólnego języka z trenerem. Z Browna zrezygnował sam McKay, a Luczyk sam zdecydował opuścić Opole. To znacznie obniżyło jakość zespołu. – Nie mogliśmy się porozumieć. Odszedłem tylko przez niego – wyjaśnił Luczyk.
Doug McKay to doświadczony trener, jednak bardzo konfliktowy. Często nie potrafił znaleźć wspólnego języka z zawodnikami. Jego los jest już przesądzony, a działacze z Opola zaczynają rozglądać się za nowym szkoleniowcem.
Czy Orlika Opole będzie stać na zatrzymanie Michaela Cichego, Alexa Szczechury, Rasmusa Kulmali czy Anssi Rantanenta? Nazwiska tych zawodników obracają się wokół klubów z Katowic, Krakowa czy Nowego Targu.
Komentarze