Wielkie rozczarowanie w Porubie
Wiadomo już, że HC Torax Poruba nie zagra w przyszłym sezonie w Polskiej Hokej Lidze. Co o tym sądzą włodarze czeskiego klubu z dzielnicy Ostrawy? – To już zamknięty rozdział, ale wierzę że ta porażka nas wzmocni – mówi generalny menedżer Pavel Hinner.
Według oficjalnego serwisu klubu, Poruba rzetelnie przygotowała się do startu w polskiej ekstraklasie, a ostatni miesiąc był najtrudniejszy. Nie dziwne zatem, że Czesi z wielkim zdziwieniem przyjęli werdykt polskiego gremium, gdyż byli święcie przekonani, iżpoparcie wniosku będzie tylkoczystą formalnością. Przypomnijmy, że w poniedziałkowym głosowaniu, które odbyło się w Katowicach, włodarze polskich klubów opowiedzieli się za odrzuceniem aplikacji Poruby do udziału w rozgrywkach PHL, stosunkiem 2:6. Wniosek poparły tylko kluby z Jastrzębia i Janowa, a od głosu wstrzymały się Katowice i Unia. Nic zatem dziwnego, że czescy działacze czują się mocno rozczarowani. – Złapaliśmy wiatr w żagle, ale teraz mamy podcięte skrzydła. To już jednak zamknięty rozdział, ale wierzę że ta porażka nas wzmocni – mówiPavel Hinner.
Przyszły sezon dla HC Torax miał być przełomowym i otworzyć nową kartę w historii klubu, który po raz pierwszy wziąłby udział w rozgrywkach poza granicami Czeskiej Republiki. Wszystkie osoby związane z klubem mocno zapaliły się do tego pomysłu, o którym jeszcze kilka lat temu nikt nie śmiał nawet marzyć.– Jesteśmy mocno rozczarowani. Negocjowaliśmy z Polakami już od połowy marca, a Polski Związek Hokeja na Lodzie wyraźnie dał nam do zrozumienia, że chce otworzyć się na inne kraje, tak by polska liga stała się bardziej atrakcyjna. W planach było stworzenie międzynarodowego projektu, wzorującego się na lidze EBEL – wyjaśnia menedżer.
Czesi ponadto zobowiązali się wypełnić wszystkie warunki licencyjne,wymagane do złożenia wniosku o grę w PHL. – Mieliśmy potwierdzony budżet i zabezpieczenie finansowe, halę, zgodę Czeskiego Związku oraz inne warunki licencyjne. Dodatkowo w przypadku zwycięstwa zrezygnowalibyśmy z udziału w Champions Hockey League i tytułu mistrza Polski. Ostateczna decyzja należała jednak do polskich klubów, a z naszych informacji wynikało, że jedziemy do Katowic tylko po potwierdzenie – kontynuuje.
W sprawę włączył się nawet Konsul Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Ostrawie Janusz Bilski, który był gościem na poniedziałkowym głosowaniu i wyraźnie optował za przyłączeniem czeskiego klubu do polskiej ligi. Miało to przynieść wymierne korzyści na wielu płaszczyznach. Hinner uważa jednak, że polskie kluby obawiały się współzawodnictwa i ewentualnego zwycięstwa jego drużyny w rozgrywkach, podziękował jednak tym, które poparły wniosek. Twierdzi, iż ewentualna wygrana mogła być nie w smak największym polskim klubom oraz przypomniał, że Poruba często rozgrywa mecze przedsezonowe z polskimi drużynami i niejednokrotnie wychodziła z tych pojedynków zwycięsko. Zwrócił również uwagę, że klub z Ostrawy współpracuje z Polakami, czego dowodem jest udział polskich drużyn w czeskich rozgrywkach juniorów oraz gra w turnieju Silesia Bisset Cup. Dostało się również mistrzowi Polski Comarch Cracovii i trenerowi Rudolfowi Roháčkowi. 54-letni Czech w przeszłości prowadził drużynę z Poruby.
– Najbardziej zabolała nas postawa Cracovii i Rudolfa Roháčka, który trenerskiego rzemiosła uczył się w naszym klubie. Tutaj zdobywał pierwsze szlify i doświadczenie. Zaowocowało ono później zdobyciem wielu mistrzostw Polski.Myślę, że to zasadniczo wpłynęło na inne kluby. Tym bardziej jesteśmy rozczarowani, gdyż do tej pory uważaliśmy, że trener Roháček jest wielkim przyjacielem hokeja z Poruby – żali się Hinner, który nie wyklucza starań o grę w PHL w następnych sezonach.
– Być może będziemy starać się o przyłączenie do polskich rozgrywek w sezonie 2018/19, jednak teraz musimy skupić się na najbliższej przyszłości. Dziękujemy polskim kibicom, którzy na wielu forach popierali ten pomysł – podsumowuje menedżer.
W związku z brakiem gry w Polsce, klub z Ostrawy najprawdopodobniej zagra w 2. lidze czeskiej, która ze względu na problemy finansowe okrojona zostanie do siedmiu lub ośmiu zespołów. Działacze mają w planach budowę silnej drużyny, liczącej się w tych rozgrywkach.
Komentarze